W obecności dowódcy XIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego gen. bryg. Marka Sokołowskiego dokonano uroczystego przekazania odpowiedzialności za wsparcie ogniowe pomiędzy polskimi i amerykańskimi artylerzystami.
Do wczoraj, czyli do 9 pździernika, za wsparcie artyleryjskie odpowiedzialni byli żołnierze Grupy Wsparcia Ogniowego wyposażonej w 152 mm armatohaubice DANA, sformowanej na bazie żołnierzy 11. Mazurskiego Pułku Artylerii z Węgorzewa. Zadania te przejęli od Polaków żołnierze 1. plutonu baterii Bravo, 425. batalionu artylerii 3. Brygady 10. Górskiej Dywizji Armii Stanów Zjednoczonych.
Meldunek o gotowości pododdziałów do uroczystości złożył dowódcy XIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego gen. bryg. Markowi Sokołowskiemu, Szef Sztabu ppłk Paweł Kwieciński. Następnie, w zgodzie z ceremoniałem wojskowym, odczytano rozkaz Dowódcy Regionu Wschodniego w sprawie przekazania odpowiedzialności za wsparcie artyleryjskie oraz o wycofaniu polskiego plutonu ogniowego ze składu Polskich Sił Zadaniowych „White Eagle”.
W krótkich żołnierskich słowach, zaraz po podpisaniu protokołu, gen. bryg. Marek Sokołowski podziękował polskim artylerzystom za zrealizowanie wszystkich zadań postawionych pododdziałowi podczas trwania misji, za trud i poświęcenie z jakim wypełniane były obowiązki. Amerykańskim żołnierzom życzył wojskowego szczęścia i wyraził nadzieję na doskonałą współpracę w składzie Polskich Sił Zadaniowych.
Dowódca Grupy Wsparcia Ogniowego kpt. Ireneusz Sienkiewicz „…W trakcie pobytu w górach Afganistanu wykonywaliśmy pod dowództwem Pana Generała odpowiedzialne zadania. Wymagały one od nas, żołnierzy Grupy Wsparcia Ogniowego profesjonalizmu, odwagi i znajomości artyleryjskiego rzemiosła. Byliśmy zaskoczeni otrzymaną swobodą działania, ale jednocześnie zaszczyceni zaufaniem jakim nas obdarzono… Żołnierzom z Plutonu ogniowego armii amerykańskiej życzymy wytrwałości, rozwagi i celnego ognia.” Dowódca 1. Plutonu ogniowego baterii Bravo 1Lt Benjamin J. Lyman, zabierając głos stwierdził, że jego pododdział dobrze przygotował się do realizacji stojących przed nim zadań oraz zapewnił gen. bryg. Marka Sokołowskiego, że zrobi wszystko aby ogień z jego dział trafiał zawsze we wskazany cel. Oficjalną część ceremonii zakończyło wręczenie medali „Non-Artical 5” za udział w misji ISAF oraz listów gratulacyjnych i pism pochwalnych.
Po części oficjalnej i wspólnym zdjęciu amerykańscy artylerzyści zaprezentowali swoje wyposażenie, posiadaną amunicję oraz umiejętności w obsłudze haubic. Należy dodać, że rozmieszczone na stanowiskach ogniowych 155 mm haubice M7772A oraz 105 mm haubice M1192A należą do grupy dział ciągnionych. Ich obsługa wymaga większej ilości żołnierzy oraz dobrego wyszkolenia indywidualnego i zespołowego. Zaprezentowane umiejętności spotkały się z uznaniem wszystkich obserwatorów z Dowódcą PKW na czele.
Wraz z polskimi artylerzystami wrócą do kraju 152 mm armatohaubice „Lady Gaga” i „Danusia”, które doskonale wykonały swoje zadania Afganistanie.
*****
Decyzja o skierowaniu do Afganistanu elementów artyleryjskiego wsparcia ogniowego zapadła w okresie tworzenia polskiej strefy odpowiedzialności w prowincji Ghazni. Armatohaubice DANA trafiły zatem do Afganistanu podczas IV zmiany PKW. Zostały rozlokowane w polskich bazach Ghazni oraz Worrior. W mniejszych bazach rozlokowano plutony moździerzy. Poprzez kolejne zmiany miejsca rozlokowania środków artyleryjskich były różne, można tu wspomnieć bazy takie jak: Four Corners, Qarabah, Giro, Ariana, Waghez. Wszędzie tam artyleria zapewniała wsparcie ogniowe i ochronę miejsc stacjonowania.
W następstwie zmian taktyki działania przeciwnika, głównym zadaniem artylerii stała się ochrona rejonów stacjonowania polskich żołnierzy. Prowadzone ostrzały polskich baz spowodowały konieczność stosowania coraz częściej procedury przeciwuderzenia czyli z ang. Counter Fire. W tym momencie artylerzyści potwierdzili swoje umiejętności poprzez realizację zadań taktycznych i ogniowych. Każda DANA przysłużyła się do zapewnienia bezpieczeństwa polskim żołnierzom, którzy nie raz wyrażali się o nich z podziwem i uznaniem. My artylerzyści nazwaliśmy je np.: „Lady Gaga”, „Danusia”, „Roksa”, „Fiona”, „Barbara”, gdyż były to najlepsze dziewczyny z jakimi się spotkaliśmy tu w Afganistanie. A najdłużej „śpiewała” „Lady Gaga”, która oddała ostatni strzał 9. października kończąc służbę armatohaubic w PKW Afganistan.
Pamiątkowe zdięcie z „Lady Gaga”
Tekst: mjr Dariusz Osowski, kpt. Ireneusz Sienkiewicz
Zdjęcia: mjr Dariusz Osowski, mjr Marek Pawlak
Więcej zdjęć na POLISH NEWS FACE BOOK
https://www.facebook.com/polishnews