Boże Narodzenie w Bazylice św. Jacka w Chicago

 

 W  Boże Narodzenie jest myślącym płonieniem

 świecy palącej się  niespokojnie.

 Na czubku choinki złota gwiazda

 monotonnie powtarza wesołych świąt

 wesołych świąt, wesołych świąt

 szczęśliwego Nowego Roku  bez

 nowych wojen, mordów politycznych

 podwyżek paliw, elektryczności, chleba i mięsa

 topnienia wartości dolara w Polsce, lodów na Arktyce.

  W  Boże Narodzenie jest myślącym  płonieniem

 świecy palącej się  niespokojnie.

 W  Boże Narodzenie jest myślącym  płonieniem

 w oczekiwaniu na opłatek  stoi  spokojnie w ławce

  wstaje, siada, klęczy, wstaje, siada, klęczy

 wspomina dzieciństwo:

 

 za panowania Gomułki poszedł do szkoły podstawowej

 za panowania Gierka skończył średnią

 za panowania Jaruzelskiego wyjechał za chlebem

 za panowanie Donalda Reagana napisał prace magisterska

 na Uniwersytecie na Obczyźnie im. Ulicy Milwaukee

 pt. Jak przeżyć pierwsze siedem lat bez żony i dzieci

 wypadł znakomicie, ale nie był z siebie dumny.

 Za panowania Billa Clintona obronił doktorat

 pt. Patriotyzm a co to takiego na Wyższej Szkole

 robienia Wody z Mózgu im. Głodnych emigrantów.

 Za panowania juniora Busha myślał  o powrocie

 do ojczyzny, napisaniu pracy habilitacyjnej

 chciałby zostać doktorem habilitowanym

 nawet profesorem ma do tego podstawy

 przecież 30 lat życia na emigracji  — jeden wielki uniwersytet

 zaliczał egzaminy, bronił się, praca habilitacyjna

  to setki przekazów pieniężnych, za paczki, wysłanych

 z biura wysyłek z ulicy Milwaukee, Belmont, Harlem

 tylko on jeden wie, ile musiał się napisać szmatą

 odkurzaczem, młotkiem, przejechać tysiące mil

 tylko on jeden wie ile godzin musiał spędzić na kolanach.

 Komisja egzaminacyjna będzie wyborowa, żona, dzieci

 krewni, sąsiedzi, niestety nie może powoływać się

 na jedynego świadka Pana Jezusa, bo Ten zastrzegł się

  „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno”

 O tym wszystkim myślał w Bazylice świętego Jacka

 w Chicago w Boże Narodzenie.

Fotoografia Bazyliki ze źródła: alexitamerica.blogspot.com