Dzień psa

Pies

 

Pies Miłośnicy psów wiedzą, że nasi czworonodzy potrafią kochać nas zupełnie bezinteresownie, tylko dlatego, że po prostu jesteśmy. Dlatego też ustanowiono dla tych właśnie zwierząt specjalny dzień, aby uczcić ich niewymowną miłość i przywiązanie.

Dzień Psa jest dobrą okazją, by zastanowić się nad tym, jak psy są traktowane w naszym społeczeństwie. Czy dajemy im należyte utrzymanie, traktujemy ich jak pełnoprawnych członków rodziny, czy dajemy im jeść, pić i wyprowadzamy na spacery. To są podstawowe pytania, kierowane do właścicieli tych jakże przyjaznych zwierząt.


Dzień 1 lipca został nie bez powodu wybrany na datę Światowego Dnia Psa.

W tym okresie, dobrze już rozpoczętego lata, wielu z właścicieli psów chce udać się na wakacje i ktoś taki jak pies po prostu mu przeszkadza. Często nasi milusińscy, trafiają do schronisk lub też wyrzucane są z naszych domów. A wypoczywający właściciel niczemu niewinnego zwierzątka, nie myśli nawet co się z takim psem dzieje.

Pomyślmy z innej strony, czy nasz pies by kiedykolwiek wyrzucił nas ze swojego lokum, on na pewno nigdy by tego nie zrobił. Na szczęście są tacy ludzie, dzięki którym powstają fundacje, schroniska, a także inne miejsca, w których te piękne stworzenia znajdują należną im opiekę i miłość. Wciąż jednak pozostaje mnóstwo do zrobienia w kwestii polepszenia losu wielu czworonogów, wie o tym każdy, komu nieobojętny jest los zwierząt.
Pieski
Często spotyka się psy zaniedbywane, bite, głodzone przez swoich panów, a przecież pies to samo serce, które bezgranicznie kocha swego właściciela. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że zwierzętom można pomagać na różne sposoby, stając w ich obronie, szukając im nowych domów, czy zachęcając do przyjaźni z nimi. Można to robić niezależnie od miejsca zamieszkania, zamożności, wieku i innych aspektów ludzkiego życia. W ich oczach zawsze zobaczymy wdzięczność i ogromną radość. Psy bowiem kochają ludzi bezinteresownie, za to tylko, że jesteśmy. Spróbujmy po prostu odwzajemnić tę miłość, a na pewno poczujemy się szczęśliwsi.

 – Psy to wielcy nasi przyjaciele. Pamiętam czasy wojny, jak jeden wilczur o imieniu Kruczek, szlochał nad zwłokami swojego pana, którego akurat dosięgła kula niemieckiego wroga. Przez kilka tygodni, pies ten nie dawał się, udomowić innemu człowiekowi, a oprócz wody nie przyjmował żadnych pokarmów- dodaje Aniela Śnieżyńska.

 

– Widziałem podczas szalejącej wojny, jak psy roznosiły meldunki do sztabu armii, bo oprócz nich nikt inny by się nie przedarł pod ostrzałem ognia. To one dodawały wszystkim żołnierzom otuchy, bo ich miłość potrafiła przyćmić, niedolę i tułaczkę walczącego żołnierza- wtrąca Grzegorz Busiek- Rustwinowski.

 

Kochajmy psy. To przecież nic nie kosztuje. A z ich strony uczucie to będzie odwzajemnione po wielokroć

 

Ewa Michałowska Walkiewicz

[email protected]