Przed budynkiem parlamentu demonstranci domagali się utrzymania obecnych zasad emerytalnych. Żądali również podwyżek, które zrekompensowałyby zamrożenie płac na obecnym poziomie oraz zachowania wcześniejszych emerytur dla służb mundurowych. W trakcie przemarszu pod parlament, przy włączonych syrenach, protestujący strażacy puszczali wodę z hydrantów, inni rzucali świece dymne. Niesiono trumnę i transparent z napisem: “Chcemy płac jak w UE, nie oszczędności”.
W ramach reform rząd skrócił okresu, za jaki przysługuje zasiłek dla bezrobotnych, zaostrzył zasady przyznawania rent i zlikwidował możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Ma to zmniejszyć wydatki budżetowe i pomów w utrzymaniu deficytu poniżej wymaganego przez Unię Europejską poziomu 3 proc. PKB.
Rząd Orbana wprowadził w tym roku podatek liniowy w wysokości 16 procent i obiecał utworzenie kilkuset tysięcy miejsc pracy w najbliższych latach. Ale musi też zredukować dług publiczny, by zachować zaufanie inwestorów.
W piątek w Budapeszcie tysiące ludzi protestowały przeciwko nowej konstytucji, która będzie w poniedziałek głosowana w parlamencie. Rządząca prawicowa koalicja pod wodzą partii Fidesz premiera Orbana ma w nim zdecydowaną większość. Ludzie zarzucają rządowi brak konsultacji ze społeczeństwem w sprawie konstytucji bez przeprowadzenia referendum.
Źródło: Yahoo! Polska ; Radio ZET
Zdjęcie: EPA/PAP – Demonstracja w Budapeszcie.