Mikołajki u ciotki Heleny

 

 W góralskiej izbie przy kominku

 Pani Helena Gordecka, zaprosiła redakcję Polish News, do góralskiej chaty, aby tym samym przybliżyć czytelnikom dawne zwyczaje polskie, które miały miejsce przed wiekami w dniu 6 grudnia.

 

Zjedz zupę na kapuście

 Pani Helena, przypomniała wszystkim, jak bardzo ważnym obrzędem mikołajkowym było gotowanie zupy kapustnej, często zwanej pyrową, a to z tego względu, że krojono do niej spore ilości ziemniaków. Wstawiana była ona zawsze 4 grudnia, by święta Barbara, która akurat wtedy miała swoje imieniny, pobłogosławiła tę potrawę, aby przypadkiem ona nie skisła. Następnego dnia po podgotowaniu, doprawiano ją pikantnie, po czym dodawano odrobinę suszonych grzybków. Dopiero dnia 6 grudnia, w mikołajkowe święto raz jeszcze ją podgotowywano, aby dorzucić do niej suszone śliwki, które jak wierzono w osiemnastym wieku, przynosiły szczęście w nadchodzącym Nowym Roku.

 Wiersze o Świętym Mikołaju

 W starych domach, w dziewiętnastym stuleciu, w dniu 6 grudnia przy napalonym ogniu kominkowym zbierali się domownicy, aby o tym wyjątkowym świętym układać piosenki i wiersze. Właśnie z tamtego okresu pochodzi ten właśnie wiersz…

 …W noc grudniową miesiąc świeci, biały śnieg się skrzy

Cicho wszędzie śpią już dzieci, piękne mają sny

Przy łóżeczku anioł Boży, stoi anioł stróż

On ci z lekka drzwi otworzy, a ty dary złóż

Spiesz się święty Mikołaju, przyjdź z niebiańskich wzgórz

Grzeczne dzieci cię czekają, choć zasnęły już….

 

W dwudziestym stuleciu

 Gdy na dobre nastała już era radia, jak mawia pani Helena, w wielu domach wszyscy gromadzili się przy takim odbiorniku, aby słuchać pięknych słuchowisk o historii tego wyjątkowego świętego. Wtedy to właśnie, często przypominano jego azjatycki rodowód, w którym jak wiadomo, przeważały elementy czynienia dobra wielu ludziom, którzy na to zasługiwali.

 

Okryj się baranicą

 W XIX wieku wierzono, że gdy młodzi nakryją się w noc 6 grudnia ciepłą baranicą i tak pójdą oni obrządzać dobytek gospodarski, to z całą pewnością spotka ich szczęście i dobrobyt w nadchodzącym roku. Jak mawia pani Helena, w niektórych gospodarstwach gdzie było dużo dzieci, cały rok szykowano nowe baranice, aby dla wszystkich w dniu 6 grudnia starczyło. Aby nikogo szczęście nie ominęło.

 Jak zatem widać, z tym wyjątkowym dniem w roku, na który czekają nie tylko najmłodsi, wiąże się wiele ciekawych historii i opowieści, które dzięki pani Helenie ujrzały raz jeszcze światło współczesnego dnia.

 Ewa Michałowska – Walkiewicz

 [email protected]