Reprezentacja Polski zremisowała z drużyną USA 2:2

Soldier

 

 

 

Reprezentacja Polski zremisowała z drużyną USA 2:2 w ciekawym towarzyskim spotkaniu, które odbyło się w sobotę na stadionie Soldier Field w Chicago. Kadra Franciszka Smudy nie odniosła zwycięstwa. Swoją grą sprawiła jednak ogromną radość nam jako polonijnym kibicom w Chicago, a także kibicom w Polsce i na całym świecie.

Gole dla Polski strzelili Adam Matuszczyk (30 min.) oraz Jakub Błaszczykowski (72 min.) Dla USA bramki zdobyli : Jozy Altidore (13 minuta) i Oguchi Onyewu (52)

 

Soldier Na stadionie Soldier Field w Chicago czuliśmy się jak u siebie w domu. Wiekszość spośród ponad 31,000 kibiców którzy przyszli na mecz reprezentacji Polski z USA, to nasi rodacy.  Gdy kibicie amerykańskiej drużyny wznosili hasła dla ich drużyny, my próbowaliśmy ich zdominować hasłami „Polska gola”, Jeszcze jeden”.

Oczywiście wszystko w dobrym tonie, bowiem kibice amerykańscy, to nasi sąsiedzi, koledzy że szkół, z pracy z kościołów do których chodzimy.

Polska reprezentacja rozegrała niezłe spotkanie, remisując z wyżej notowaną w rankingu FIFA (18. miejsce) drużyną amerykańską.

 Siedząc za bramką, której bronił Artuc  Boruc w pierwszej połowie, mogliśmy dostrzec słabość naszej obrony. Kilkarotnie nasi stoperzy pozostawiali bez krycia szybkiego napastnika Jozy Altidore. 

Gdy w  13. minucie Jozy Altidore otrzymał precyzyjne prostopadłe podanie, nasz obrońca był kilka metrów za jego plecami. Napastnik amerykański nie dał żadnych szans Arturowi Borucowi.  Wydaje sie, że polskiej reprezentacji potrzebny jest jeszcze jeden dobry stoper obok doświadczonego Zewlakowa.

 Polacy kilkakrotnie pokazali jednak zadziorność i wielką klasę, szczególnie gdy szybko rozdawali krotkie podania i zdobywali sobie szybko przestrzeń na boisku.

Ludovic Obraniak, klikakrotnie znakomicie się zaprezentował. Wszyscy rozpaczaliśmy po niewykorzystanej szansy przez Lewandowskiego. Napastnik Borussii Dortmund mógł wyrównać. Trafił w nogi amerykańskiego bramkarza w podobnej sytuacji jak Amerykanie zdobyli pierwszą bramkę. Łatwiej jest jednak oceniać szanse z trybuny niż zrobić to na boisku.

 SoldierField

Świetnie rozegrali polscy zawodnicy piłkę w polu karnym w 30. minucie po ktorej Obraniak wyłożył piłkę Matuszczykowi, a ten znakomitym płaskim strzałem z 16 metrów posłał ją do siatki pod nogą amerykańskiego obrońcy i bezradnego bramkarza. Pomocnik FC Koeln zdobył swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji Polski. Krzyczeliśmy z radości po tej znakomitej akcji.

 Tuż przed przerwą ponownie zagroził Borucowi Altidore. Napastnik potężnie uderzył z prawej strony pola karnego, a piłka musnęła poprzeczkę. Bramkarz byłby bez szans gdyby pilka trafiła w pole bramkowe.

 Drugą połowę mocnym akcentem rozpoczęli gospodarze. W 53. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał rozgrywąjacy świetny mecz Stuart Holden, najwyżej wyskoczył do piłki obrońca Onyewu i Amerykanie ponownie objęli prowadzenie.

W 73. Wszycy polonijni kibice byli na nogach, gdy znakomitą świetną asystą popisał się Obraniak podając ja Blaszczykowskiemu. Widzieliśmy jak uważnie przymierza się do tej pilki na prawym skrzydle  Błaszczykowski, znakomicie ją podkręcil i posłał piłkę w długi róg bramki bezradnego Howarda. 

 Remis 2:2 utrzymał się do końca spotkania, choć już w doliczonym czasie gry zakotłowało się pod polską bramką, piłka kilka razy odbijała się od graczy obu drużyn i zmierzała już do siatki, ale z linii bramkowej wybił ją jeden z naszych obronców.

 Trochę szkoda, ze inni zawodnicy rezerwowi poza Niedzielanem nie otrzymali od trenera Smudy możliwości do zagrania w tym meczu. Zabieranie kogoś za ocean po to, aby zagrać sobie gierkę w przerwie pomiędzy meczem nie jest wykorzystaniem do końca potencjału reprezentacji. Co najmniej dwóch dodatkowych zawodników mogło skorzystać z możliwości gry. W tych sprawach głos należy do trenera.

mecz

Polonijne dzieci i młodzież na meczu Polska -USA

Reprezentacja Polski swoją grą sprawiła jednak ogromną radość nam jako polonijnym kibicom w Chicago. Szczególną frajdę miały polonijne dzieci i młodzież, którzy pomimo, iż są urodzeni na ziemi amerykańskiej to za wzorem rodziców, dziadków dopingują biało-czerwoną reprezentację.

Przez kilka godzin w sobotę w śródmieściu Chicago było biało-czerwoni. Można było spotkać tysiące polskich kibicow podążających na Soldier Field ubranych w biało-czerwone kolory. Również na stadionie dominował kolor biało-czerwony.

 Kibice

Polonijni kibice na stadionie Soldier Field

We wtorek Polacy zagrają w Montrealu z Ekwadorem. My zaś zachowamy w pamięci dobry występ polskiej reprezentacji i ciekawe spotkania z zawodnikami i działaczami PZPN.

Życzyny polskiej reprezentacji, aby jak najlepiej przygotowała się na Euro20102. To jest historyczna szansa.

@ Tekst i zdjęcia Andrzej Mikołajczyk

 Redakcja polishnews.com zaprasza do galerii zdjęć z pobytu polskiej reprezentacji w Chicago. Galeria z meczu już wkrótce.

https://polishnews.com/index.php?option=com_wrapper&view=wrapper&Itemid=310

USA – Polska 2:2 (1:1)

Bramki: dla USA – Jozy Altidore (13), Oguchi Onyewu (52); dla Polski – Adam Matuszczyk (30), Jakub Błaszczykowski (73).

Żółte kartki: Jozy Altidore (USA), Dariusz Pietrasiak (Polska).

Sędzia: Steven Di Pietro (Kanada). Widzów: 31 631.

Polska: Artur Boruc – Łukasz Piszczek, Dariusz Pietrasiak, Michał Żewłakow, Łukasz Mierzejewski – Jakub Błaszczykowski, Adam Matuszczyk, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Adrian Mierzejewski (71-Andrzej Niedzielan) – Robert Lewandowski

USA: Tim Howard – Steven Cherundolo, Oguchi Onyewu, Maurice Edu, Carlos Bocanegra, – Stuart Holden, Michael Bradley, Jermaine Jones, Benny Feilhaber (61-Alejandro Bedoya) – Clint Dempsey, Jozy Altidore