Siedemdziesiąta trzecia i trzecia

 

Spotkania patriotyczne

W wielu klubach i świetlicach środowiskowych województwa świętokrzyskiego, odbywają się spotkania nauczycieli i humanistów z młodzieżą i osobami zainteresowanymi, by przypomnieć im o tym, co siedemdziesiąt trzy lata temu wydarzyło się w lesie katyńskim. Rocznica ta, jak wiadomo ściśle splata się z tragedią, która miała miejsce w 2010 roku pod Smoleńskiem, kiedy to rozbił się rządowy samolot, z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie.

Tego się nie da zapomnieć

– Od kilku lat uczestniczę w spotkaniach, na których przypomina się tragedię, jak wiosną w roku 1940, NKWD-ziści strzałem z niemieckiego rewolwera Walter, zabili kwiat polskiej inteligencji. Polacy ci, we wrześniu 1939 roku, brali czynny udział w wojnie obronnej, w jakiej znalazł się nasz kraj – dodaje Paulina Skorodzień.

Czytamy listę nazwisk

– Co roku na nasze spotkania pani profesor historii Jadwiga Woynarowiczowa, przynosiła tak zwaną listę katyńską, na której zamieszczone były nazwiska tych Polaków, którzy oddali w haniebny sposób swoje życie w katyńskim lesie w 1940 roku. Zawsze szukaliśmy na tej liście nazwisk tych ludzi, którzy w jakiś sposób powiązani byli z naszym regionem. Po takowych wspomnieniach, udawaliśmy się na cmentarz, na którym pochowano młodych pilotów zestrzelonych podczas bitwy obronnej 1939 roku i na ich grobach, symbolicznie składaliśmy wieńce i dla tych, którzy spoczywają w Katyniu – wtrąca Danusia Szumińska.

Piszemy wiersze

– Wiele z naszych koleżanek, ma zdolności literackie, toteż piszą one wiersze poświęcone pamięci tych naszych rodaków, którzy w masowych mogiłach spoczywają w katyńskim lesie. Nie sposób zapomnieć ich życia, które było krótkie, ale jakże wymowne dla nas wszystkich Polaków. Nigdy nie chcemy, żeby powtórzyła się tragedia wojny i bestialskiego mordu. Miasta internowania Polaków, takie jak Starobielsk, Kozielsk, Ostaszkowo, to miasta pomniki, świadczące o krzywdzie naszych bliskich – mówi Marek Kowarzyk.

Pamiętamy też i….

Trzy lata temu, pamiętamy jak rozbił się pod Smoleńskiem samolot rządowy Tu 154, z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Oprócz jego sławetnej osoby, było 95 innych, którzy ponieśli śmierć w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach. Ktoś kiedyś powiedział, że do kwiatów polskiej inteligencji z 1940 roku, ktoś w dniu 10 kwietnia 2010 roku, dołożył piękny bukiet. Tych ofiar też nie zapomnimy nigdy- dopowiada Agnieszka Bylak.

To dobrze, że na spotkaniach patriotycznych podsyca się wśród młodzieży i osób zainteresowanych wielkie uczucia do ojczyzny. Jak długo kultywuje się takie tradycje, tak długo nasz naród nie zaginie.

Ewa Michałowska – Walkiewicz
[email protected]