–Na pamiątkę wyjścia Mojżesza z Narodem smakują nam desery z bakalią i miodem.
–Nazwa tego deseru od czasów egipskich, to PASCHA, komu w głowie były wtedy zbytki!
–Bazą tego specjału twarożek mielony, wanilia, migdał, orzech, drobno pokrojony,
–garść skórek od cytrusów, rodzynki, śmietanka, to dodatki, do tego 3 ubite jajka.
–A właściwie trzy żółtka z cukrem albo z miodem, bite w wodnej kąpieli w cieple, nigdy z lodem.
–Śmietanka procentowa powyżej trzydziestki, a gdy miód, to z pasieki, nie pitny, zdradziecki.
–Migdały wymoczone, zmiękczone, bez skórek, włoskie orzechy posiekane na marmurek.
–Do misy, gdzie twarożek zmielony i gładki, mieszając dodajemy jaja i dodatki.
–Misę z masą najlepiej wstawić w miejsce zimne, jako deser, podawac z sosem, tradycyjnie;
–bazą sosu maliny, cytryna i miód a w ustach jakby Niebo, Cymes, istny cud!
Każdemu dedykuję sto świątecznych smaków;
paschy, baklawy, chałwy i naszych kajmaków!
Jednak gdzie tym małmazjom do naszych mazurków,
zdobionych orzeszkami i baziami z lukru,
z napisem Alleluja, w skrócie: Chwalcie Pana,
kiedy w czas Rezurekcji zginamy kolana…
Kiedy w Emaus, zamiast na spotkanie Pana
na stragany lud bieży, zostawia barana
i święconkę z jajami i szynkę na miodzie,
by zabawą zakończyć niedzielę w gospodzie.
A rano w poniedziałek lany, zwyczajowo
polewamy się zimną wodą, bo to zdrowo.
Powracają nam siły, wiara w sens istnienia,
że Opatrzność wybaczy, że spełni marzenia.
Niech i tej wiosny nam się uda Odrodzenie,
POKÓJ Światu, wciąż do spełnienia to życzenie!
—Na WIELKANOC w kwietniu 2022—
Stella Black