Taniec wczoraj i dziś

dwor

 

dwor …Taniec, jest wyrazem uczuć człowieka, nawet wtedy gdy nie zdaje sobie on z tego sprawy…( cytat z biografii Edmunda Witebskiego choreografa tańca klasycznego). W maju, na całym świecie obchodzimy miesiąc tańca, który jest wykładnikiem naszych uczuć, doznań, a przede wszystkim skrywanych w sercu pragnień.

 

W Polsce, od dawna celebrowano taniec. Tańczono wówczas, gdy obchodzono dawne święta pogańskie, a nawet wtedy, gdy w obrządkach pogrzebowych żegnano kogoś bliskiego. Za czasów pradawnych Słowian, powoływana była tak zwana grupa taneczna, której zadaniem było składanie hołdu bogu Światowidowi pląsem i grą na kołatkach. Często grupa ta, wykorzystywana była również do obrządków weselnych i zaręczynowych, podczas których tańcem swym, błagała boga Nurona o wszelką pomyślność dla młodej pary.

 

Za czasów wypraw wojennych Mieszka I, dawni tancerze żegnali nasze wojska, które ruszały do boju z wrogimi formacjami niemieckimi. Tancerze wówczas, swoimi pląsami chcieli uprosić boga Światowida o wszelką opatrzność nad walczącymi. Z biegiem czasu, w tan wprawiali się nie tylko powołani do tego tancerze, ale i wiele innych ludzi, którzy mieli jako takie wyczucie rytmu. Nie zawsze wszystkim to dobrze wychodziło, ale jak mawiał Wacław Nużyński tancerz polski mieszkający w Rosji, …liczą się zawsze dobre intencje, aby grą ciała je wyrazić…

 

Z biegiem lat, taniec stawał się coraz bardziej popularny. Często urządzano sobie wieczorki tańcujące dla nowo przybyłych gości. A co najważniejsze właśnie tańcem, fetowano wszelkie uroczystości i rocznice. W wieku szesnastym, na tańce wybierano się do pobliskiej karczmy, lub też w tym celu udawano się do lasu, aby przy wtórze ustnej harmonijki poskakać w rytm słyszanej muzyki.

 Taniec

Większość spraw politycznych, również załatwiano przy muzyce i tańcu, bo niby dlaczego nie miano łączyć przyjemnego z pożytecznym. W szesnastym wieku, mieszczanie chętnie uczestniczyli we wszelkich zabawach łączonych z tańcem, podczas których świętowano uroczystości kościelne lub też udaną wyprawę wojenną.

 

W wieku wojen, mających miejsce w siedemnastym stuleciu, powodem do wszelkich wieczorków tańcujących również była wiktoria odniesiona na polach bitewnych, ale też i witano w ten sposób zajezdnych gości i wszelkich przybyszy. Chciano im w ten sposób umilić czas, po długotrwałych godzinach podróży.

 

Często też, urządzono sobie tak zwane tańce parafialne, podczas których uroczyście obchodzono wszelkie święta związane z osobą Jezusa Króla. Z nastaniem wieku osiemnastego, takim głównym incydentem do zaniechania organizowania balów i wieczorów tańcujących, była utrata naszej niepodległości, która rozpoczęła w naszym narodzie okres buntu i podziemnej walki z zaborcami.

 Opentaniec

Z czasem jednak, powrócono do celebrowania tańca, którym chciano po prostu odreagować zaistniałą sytuację. Wesela i wszelkie uroczystości, były o wiele skromniejsze niż organizowano je dotychczas, ale i tym razem tańcem wyrażano swe uczucia bólu i niedoli.

 

W czasach II wojny światowej, organizowano tańce, ale jak się można domyśleć na mniejszą skalę. Ale i tym razem wierzono, że zaistniała sytuacja nie potrwa zbyt długo. Podczas wojny także zawierano małżeństwa, chrzczono dzieci, a także pamiętano o karnawale. Na miarę zasobności portfela i możliwości sytuacyjnej, tańcem cieszono się ze wszystkiego tego, z czego można było się wówczas cieszyć.

 Polonia

 Chicago. Piknik klubu jachtowego”Joseph Conrad Yacht Club”. Tańczy młodzież zespołu “Polonia”

Dziś także taniec jest wykładnikiem naszego szczęści i radości. Mimo, że może nie jesteśmy mistrzami w jego wykonaniu, to pamiętajmy, że on stanowi solidną bazę naszej polskiej kultury i obyczajowości.

 

Ewa Michałowska – Walkiewicz