Polish News na wycieczce w Kieżmarku
Współczesne apteki , jasne i schludne. Barwne reklamy i bogactwo asortymentu zachęcają do wejścia. Brakuje im jednak dawnego półmroku, wszechobecnej woni ziół i odrobiny magii. Polish News zwiedzając zamek w Kieżmarku gdzie usytuowana jest dawna apteka.
Z wężem w godle
Nieodłącznym elementem dawnych aptek były godła. Umieszczano je wewnątrz oficyn, a od XVII stulecia na zewnątrz. Godła miały znaczenie informacyjne. Każda apteka posiadała odrębny emblemat, ale miały też one wzory zaczerpnięte z Biblii.
Z aligatorem w środku
Łaciński termin officina w starożytnym Rzymie, oznaczał małe wytwórnie zajmujące się własną produkcją. W średniowieczu zaczęto określać w ten sposób jednoizbowe apteki, w których wyrabiano i sprzedawano środki lecznicze. Wnętrza dawnych aptek, często dekorowano wypchanymi zwierzętami, takimi jak aligatory czy węże. W XVII i XVIII wieku oficyny zaczęto zdobić dodatkowo freskami i malowidłami przedstawiającymi biblijne sceny uzdrowienia lub mitologiczną Higienę i Eskulapa.
Z piecem i moździerzami
W laboratoriach aptecznych obowiązkowo musiał znajdować się piec (fornaces), który sytuowano w narożniku izby. W skład wyposażenia wchodziły różne moździerze, prasy, noże i gilotyny, sita, naczynia szklane i ceramiczne, dzbany, miedziane kotły i wagi. W laboratorium ogrzewano, gotowano, klarowano, stapiano i rozpuszczano. Powstawały leki nie tylko pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego, ale wraz z rozwojem chemii również robione na bazie nieorganicznych związków chemicznych.
Z „eliksirem długiego życia”
Od XVI wieku, przy oficynach aptecznych zaczęto zakładać (depositoria), w których magazynowano środki pochodzenia roślinnego (vegetabilia), czyli kwiaty, korzenie, żywice, a także pochodzenia zwierzęcego i ludzkiego (animalia) takie jak pijawki, suszone żmije, tłuszcz ludzki, a nawet mocz. Od połowy XVIII wieku, asortyment oficyn aptekarskich został wzbogacony leczniczymi preparatami chemicznymi, jak np. sól glauberska (siarczan sodu).
Z syropami i nalewkami
Jeśli apteka posiadała piwnicę, to przechowywano w niej środki wrażliwe na światło, wymagające chłodu, łatwopalne i wybuchowe. Piwnice były przestronne, wieloizbowe, suche, a przede wszytskim przewiewne. Surowce składowano w naczyniach kamionkowych, cynowych i miedzianych.
Z zapachem ziół
Podstawą lecznictwa od najdawniejszych czasów były rośliny. Aby zapewnić ich stały zapas, farmaceuci zakładali przy aptekach ogródki. Ponadto wykorzystywano w ogromnych ilościach zioła suszone.
Na zamku w Kieżmarku, nasza redakcja miała okazję zobaczyć takową aptekę, pamiętającą jeszcze najazdy szwedzkie.
Ewa Michałowska – Walkiewicz