USA-Zjazd absolwentów Akademii Medycznej i Uniwersytetu w Białymstoku

 Już po raz czwarty spotkali się lekarze, absolwenci Akademii Medycznej i Uniwersytetu w Białymstoku, mieszkający i praktykujący w Stanach Zjednoczonych. W tym roku ich doroczny zjazd odbył się Miami, FL w dniach 24-26 października, 2014.

fot. arch.
Stowarzyszenie byłych studentów białostockiej uczelni obecnie mieszkających w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie zrzesza prawie sto osób. To niesamowicie silna grupa, świadczą o tym goście sympozjum. Wykłady wygłosili już między innymi: główny specjalista Miami Heat w NBA, lekarz sportowy Harlan Selznick, i noblista z 1977 roku, z fizjologi medycyny, Andrew Schally. – Jestem pod dużym wrażeniem wszystkiego, co robi Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, chociaż nigdy nie byłem w tym mieście. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tym spotkaniu i nie wykluczam współpracy w przyszłości – powiedział Andrew Schally, laureat nagrody Nobla (Miami, USA). Udział w zjeździe jest rzeczywiście prestiżową sprawą.

Profesor Teresa Whiteside z Uniwersytetu w Pittsburgu, współpracująca z absolwentami białostockiej uczelni medycznej, nie tylko wygłosiła specjalistyczny referat, ale także wsparła stowarzyszenie kwotą dwóch tysięcy dolarów. – Uczelnia jest zaszczycona, że absolwenci osiągają takie pozycje, że utożsamiają się, chcą się spotykać, a z drugiej strony, absolwenci bardzo się utożsamiając szukają różnych źródeł współpracy tak, aby bardzo dobra uczelnia była jeszcze lepsza – powiedział prof. Jacek Nikliński, rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

W polonijnych środowiskach każda forma integracji jest mile widziana, bowiem Polacy nie słyną za granicą z wzajemnego wspierania się. Środowisko lekarskie daje dobry przykład. Dużo mówiło się o tym podczas spotkania w polskim konsulacie w Miami, gdzie zaprosiła uczestników zjazdu Konsul Honorowy RP, Blanka Rosenstiel. – Od samego początku uważałam, że jesteśmy silni, jak jesteśmy razem – mówi Blanka Rosenstiel, Konsul Honorowy RP w Miami.

Aby rozpocząć praktykę lekarską w USA z polskim dyplomem, trzeba nostryfikować go i zdać wiele egzaminów ze specjalizacji. To zajmuje zwykle pięć lat. – Nikt nie żałuje tego, czyli te 5 lat bardzo łatwo prawie każdy z nas odrobił, i w tej chwili każdy z nas, przynajmniej z tutaj obecnych, jest usatysfakcjonowany pozycją, którą zdobył tutaj w Ameryce – powiedział dr Włodzimierz Łopaczyński, prezes Stowarzyszenia Absolwentów AMB/UMB w Ameryce Północnej.

Swoimi doświadczeniami, za rok, lekarze praktykujący w Stanach i Kanadzie, podzielą się z kolegami z Polski podczas kolejnego zjazdu, który odbędzie się w Białymstoku.

Źródło:
http://www.tvp.pl/bialystok