Robiłyśmy pracę cały rok
W Poniatowej, dwie studentki wpadły na pomysł, aby swą inwencją twórczą pomóc najuboższym rodzinom wielodzietnym w czasie Bożego Narodzenia. Maria Wilczyńska oraz Agnieszka Lutek, są studentkami warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wykonywały one płaskorzeźby gipsowe, na których przedstawiona jest między innymi historia naszego kraju. Wspomniane prace, sprzedają one w klubach literackich, a cały dochód, chcą przeznaczyć na zakup różnych produktów żywnościowych, dla biednych mieszkańców regionu Poniatowej.
Kocham okres Sejmu Wielkiego
– Moją pasją jest okres Sejmu Wielkiego, jak również wykonywanie płaskorzeźb, związanych z tym okresem. Nie jest to moja pierwsza taka akcja charytatywna. Dwa lata temu, wraz z gronem kolegów z klubu artystycznego Plastuś, wykonywaliśmy miniatury akwarelowe, które koledzy wystawili na aukcję. Cały dochód, przeznaczyliśmy na pomoc zwierzakom mieszkającym w schroniskach. W tym roku, moja koleżanka Agnieszka postanowiła, że będziemy wykonywać prace rzeźbiarskie, które przedstawiają historię. Może zakupią je wielcy tego kraju, bo nikt nie powstydzi się naszego artyzmu i naszej historii, kunsztownie przedstawionej w naszym wykonaniu plastycznym- mówi Maria Wilczyńska.
Kocham czytać o Dolinie Królów
– Ja podobnie jak moja koleżanka, nie pierwszy raz wystawiam swoje prace na sprzedaż, aby tym sposobem wspomóc biedniejszych ode mnie. Wiele razy na początku studiów, nie maiłam na przysłowiowy chleb. A żeby nie umrzeć z głodu, chodziłam sprzątać mieszkania obcym ludziom, gdzie właśnie zauważyłam, że lubią oni sztukę. Wtedy to właśnie, wykonałam wiele prac szkicowanych ołówkiem i za przysłowiowe parę groszy sprzedawałam je z zyskiem dla siebie. Od pewnego czasu, tym zyskiem mogę się podzielić i to sprawia mi niebagatelną radość. Kiedyś po latach może ktoś spojrzy na moją pracę i przypomni sobie cel, na który przeznaczyłam pieniądze ze sprzedaży wytworów moich rąk. Kocham kulturę starożytnego Egiptu. Uwielbiam czytać o Dolinie Królów, gdzie spoczywają mumie największych władców tego pięknego kraju. Zatem w tym roku, moje prace będą przedstawiały tę właśnie starożytną historię. Uwieczniłam na nich królową Kleopatrę, w której kochał się sam Juliusz Cezar, a także królową Hatszepsut, która na rzece Nil, znalazła w koszu małego Mojżesza – dodaje Agnieszka.
To wspaniały pomysł
– Z całą pewnością, zakupię jakąś pracę tych wspaniałych studentek, aby nie tylko im sprawić przyjemność, ale przede wszystkim by wspomóc rodziny wielodzietnie, które niejednokrotnie borykają się z wieloma problemami finansowymi, jak też i zdrowotnymi – dodaje Janusz Wielokomski nauczyciel.
Coś pięknego na ścianie
– Piękne prace plastyczne, świadczą nie tylko o znajomości historii, ale o wielkich uzdolnieniach plastycznych, które posiadają wspomniane panie. Może za kilka lat, wartość tych prac wzrośnie i będę mógł je sprzedać kolejnemu koneserowi sztuki, który wspomoże jakiś przedświąteczny zbożny cel- wtrąca Antoni Gajewski dziennikarz.
Wiemy, że dobro powraca, zatem wszystkiego dobrego życzymy wspaniałym studentkom, które widzą ludzką niedolę.
Ewa Michałowska – Walkiewicz