Polacy na Boże Narodzenie i Nowy Rok rezerwują zagraniczne wyjazdy na potęgę. I robią sobie bardzo drogie prezenty w postaci egzotycznych wycieczek – wynika z analizy rezerwacji w tym okresie, jaką przeprowadził Travelplanet.pl.
Na Boże Narodzenie i Nowy rok za granicę wyjazd do 10 listopada zarezerwowało aż o 40 proc. turystów więcej niż w analogicznym okresie ub. roku. Wytłumaczeniem może być znacznie bardziej korzystny układ kalendarza. W 2013 nowy rok wypadł we wtorek. W tym roku wystarczy 6 dni urlopu by mieć aż 16 dni wolnego.
– Ubiegłoroczne statystyki, dotyczące tego okresu, pokazywały że Polacy wigilię wolą jednak spędzać w domu, w rodzinnym gronie – zauważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu Travelplanet.pl. – Regułą były wyjazdy przede wszystkim po świętach lub w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia i zahaczające o Sylwestra.
Jednak należy pamiętać, że polscy turyści kupują bardzo chętnie wakacje na ostatnią chwilę. Przed Bożym Narodzeniem i Sylwestrem ub. roku zrobiła tak ponad połowa turystów. Powód? W wypadku wyjazdów w góry najprostszy z możliwych – jeśli nie spadł śnieg, narciarze wciąż nie wiedzą gdzie ostatecznie pojadą szusować.
Zwłaszcza że wyjazdy narciarskie stanowią coraz większy odsetek bożonarodzeniowo – sylwestrowych wypadów za granicę. W roku 2012/13 było to ok. 15 proc. obecnie – 18 proc. klientów Travelplanet.pl, wyjeżdżających na święta za granicę.
– To spora liczba wziąwszy pod uwagę inne proporcje – mówi dyrektor marketingu Travelplanet.pl. – Według różnych szacunków w Polsce mamy 3-4 mln narciarzy. To ok. 10 – 11 proc. populacji.
Zdaniem Radosława Damasiewicza popularność wyjazdów narciarskich w okresie świąteczno – noworocznym wzrasta ponieważ na tegoroczne Boże Narodzenie i Nowy Rok ceny pobytów w Alpach są bardzo przystępne. W serwisie Travelplanet.pl oferty pobytu w cenie oscylującej wokół 100 zł za osobę dziennie nie są niczym wyjątkowym. Za 700 zł można nocować w Soelden, jednym z najlepszych ośrodków narciarskich w Europie. Tyle samo kosztuje tygodniowy pobyt w Marillevie, połączonej wyciągami i nartostradami z Madonną di Campiglio, kultowym alpejskim kurortem lub w Val di Fassa, gdzie jeździ się na słynnej Sella Ronda a do dyspozycji narciarze mają 1220 km nartostrad.
Ale za 1000 – 1200 zł można znaleźć Bożonarodzeniową lub Sylwestrową ofertę z dwoma posiłkami i to nie tylko w Czechach czy austriackich i włoskich stacjach z niższej półki, ale również w pierwszoligowych alpejskich resortach jak Bormio czy Campitello di Fassa. Kto na świąteczno – noworoczny wypad może przeznaczyć 1500 zł na osobę może przebierać w ofertach kurortów narciarskich na dźwięk nazw których każdemu miłośnikowi białego szaleństwa żywiej zabije serce.
Za wypad na narty do Włoch klienci travelplanet.pl płacą średnio 1160 zł za tydzień. Austria jest blisko dwukrotnie droższa. – Ale wynika to ze struktury rezerwacji – zaznacza Damasiewicz. – Wyjazdy do Włoch to przede wszystkim apartamenty bez wyżywienia. Narty w Austrii to najczęściej hotele ze śniadaniami lub dwoma posiłkami.
Jednak czterech na pięciu polskich turystów, którzy chcą spędzić Boże Narodzenie i Nowy Rok za granicą, wybiera się pod palmy. A z tej grupy co trzeci chce wypocząć na Wyspach Kanaryjskich.
– Dla wielu Polaków Kanary to egzotyka za rozsądną cenę – tłumaczy Radosław Damasiewicz.
Jego zdaniem właśnie na ten kierunek przesunęło się zainteresowanie turystów, którzy wcześniej wypoczywali w Egipcie. – Nasze statystyki od początku roku sygnalizowały że Egipt w tym roku nie będzie numerem jeden w preferencjach podróżników – podkreśla dyrektor marketingu Travelplanet.pl.
Wypoczynek w okresie świąteczno – noworocznym kosztuje w najpopularniejszych krajach wśród polskich turystów od 1600 zł (Tunezja, Malta, Egipt) do ok. 2800 zł (Wyspy Kanaryjskie). Ale w tym roku widać wyraźny wzrost wydatków polskich turystów za świąteczno – noworoczny wypoczynek– z 3 tys. zł do 3,4 tys. zł na osobę.
Damasiewicz podkreśla, o konsekwencja dużego wzrostu popularności wyjazdów prawdziwie egzotycznych. Ich odsetek wzrósł znacznie, bo z 9 do blisko 17 procent. – Można przypuszczać, że turyści zrobili sobie drogie prezenty pod choinkę, bo cena takiego wypadu na drugi koniec świata na osobę to 6890 zł – zauważa.