Afganistan: dobre dni polskich żołnierzy.

Afganistan

 

Czwartek, 17 marca 2011

Fabrykę materiałów wybuchowych, należącą do talibów, zlikwidowali w Afganistanie polscy żołnierze. Znaleźli w niej rakiety, granaty moździerzowe oraz gotowe do użycie improwizowane ładunki wybuchowe.

Afganistan

Miejsce to prawdopodobnie wykorzystywali rebelianci Ala Nura, odpowiedzialni za wiele ataków na koalicjantów, w tym patrole Polskich Sił Zadaniowych w dystrykcie Qarabagh. Po szczegółowym sprawdzeniu pomieszczenia, podjęto decyzję o wysadzeniu wszystkich znalezionych przedmiotów na miejscu.

Akcję przeprowadzono przy wsparciu śmigłowców Mi-17 i Mi-24 z Samodzielnej Grupy Powietrznej. W trakcie prowadzonych działań rejon był monitorowany przez bezzałogowe środki rozpoznawcze.

Zlikwidowanie talibskiego obiektu w dystrykcie Qarabagh może mieć znaczący wpływ na możliwości działań lokalnej grupy rebelianckiej. Jest to kolejny cios zadany rebeliantom w tym dystrykcie, gdyż w ostatnich dniach lutego zatrzymano tu jednego z ważniejszych dowódców lokalnej siatki rebelianckiej- Mułłę Abdula Zahir.

Piątek, 18 marca 2011

„Kolejny magazyn wykryty przez Polaków”

 Wielki sukces polskich żołnierzy w Afganistanie. Nasi wojskowi wykryli kolejny magazyn materiałów wybuchowych. Zatrzymali ponadto 21 osób podejrzewanych o działalność rebeliancką.

magazyn

Polscy żołnierze z bazy Ghazni przeprowadzili akcję kilkanaście kilometrów od stolicy prowincji. Oprócz Polaków w operacji brali udział oficerowie wywiadu, funkcjonariusze afgańskich sił bezpieczeństwa oraz amerykańscy saperzy.

Wraz z nimi Polacy przeszukali domy. Efekt był piorunujący. Znaleziono ponad 200 kilogramów substancji służącej do produkcji bomb, gotowy do użycia ładunek wybuchowy oraz amunicję strzelecką, pociski artyleryjskie i ręczne granaty.

W wykryciu bomb pomógł specjalnie wyszkolony pies z grupy inżynieryjnej. Znalezione materiały amerykańscy saperzy wysadzili kilka kilometrów poza wioską. Zatrzymanych z kolei przetransportowano na przesłuchania.

Na podstawie materiałów PAP przygotował:

Jacek Urbańczyk

[email protected]

Zdjęcia: AFP