Afganistan Pułapką Prezydenta Obamy?

Tym czasem, według Marilyn Young, Amerykanie stosują strategię wojskową, zastraszania ludzi bombardowaniem i zabijaniem, podczas gdy problem konfliktu w Afganistanie jest problemem politycznym, wszystko jedno, w jaki sposób uzasadnia się działania wojskowe. Sam pomysł żeby atakować i zabijać ludność cywilną jako „uboczne straty w ludziach” powoduje brnięcie coraz dalej w „Wielkie Bagno” („The Big Muddy”) zgodnie z tym tytułem książki Pierre’a Spray’a.

 

W konkluzji powyższych obserwacji, jeżeli rząd prezydenta Obamy nie potrafi znaleźć strategii politycznej w Afganistanie, to znowu potwierdzi się opinia Lorda Curzon’a, że od tysięcy lat Afganistan był „cmentarzem imperiów.”

 

Mimo opinii ekspertów, że trzeba pół miliona wojsk dla osiągnięcia chwilowej pacyfikacji Afganistanu, w obecnej sytuacji podwojenie sił USA z 30,000 do 60,000 nie rozwiązuje problemu, według opinii ministra obrony USA R. Gates’a. Trudne jesy „roztaczanie opieki” nad Afganami, obecnie żyjącymi pod kontrolą Talibanów. Ataki Amerykanów i wojsk NATO na Talibanów   powodują zemstę na ludziach popierających rząd marionetkowego prezydenta Karzai’a, Takich ludzi jednak jest niewielu. Natomiast za mało jest wojska USA i NATO na dokonanie pacyfikacji i ujarzmienie tradycyjnego poczucia honoru wśród Afganów przeciwko najeźdźcom.

 

Jeżeli faktycznie Osama bin Laden dotąd chowa się wśród ludności pogranicza Afganistanu i Pakistanu, to takie zachowanie tej ludności zgadzałoby się z jej pojęciem honoru i jej tradycją mówiącą, że gościa chroni się i że hańbą jest wydawanie gościa w ręce najeźdźców.

 

Neokonserwatywna ideologia rządu prezydenta Bush’a była stworzona przez trockistów nowojorskich nawróconych na radykalny syjonizm. Naturalnie ideologia ta odnosi się z pogardą do kultury i tradycji plemion muzułmańskich zamieszkujących Afganistan i Pakistan. Taka postawa doprowadziła do niepowodzenia polityki i strategii USA, w Iraku i w Afganistanie.


Według ekspertów sytuacji na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej, kontynuowanie polityki Bush’a grozi nawet zantagonizowaniem Turcji przeciwko USA i stworzeniem wspólnego frontu Iranu z Pakistanem. Broń nuklearna Pakistanu jest solą w oku Izraela, który broni swego monopolu nuklearnego i wykorzystał w tym celu okiełzanie rządu Bush’a przez lobby Izraela i powiązania tego lobby z kompleksu wojskowo-przemysłowym, mającym na celu uzasadnianie stałych zbrojeń na większą skalę w USA, niż zbroją się wszystkie inne państwa na świecie razem wzięte.

 

Temat czy Afganistan w wyniku polityki i strategii Bush’a, jest groźną pułapką dla prezydenta Obamy jest bardzo aktualny na początku kadencji prezydenta Obamy, który również twierdzi, że jego celem jest pacyfikacja Afganistanu i schwytanie Osamy bin Ladena na terenach pogranicza Pakistanu i Afganistanu. Wątpliwości w tej sprawie i obawa, że wojna w Afganistanie zaszkodzi rządowi prezydenta Obamy, zwłaszcza w czasie obecnego głębokiego kryzysu gospodarczego, powodują dyskusje na ten temat w Internecie i w takich „nocnych” programach jak Dziennik Bill’a Moyers’a.

 

Iwo Cyprian Pogonowski

 

WWW.pogonowski.com