Chicago White Sox wygrali piątkowe spotkanie 10:5 i sobotnie 2:1 ale minimalnie ulegli w niedzielnym meczu 0:1. W ostatnich sześciu konfrontacjach z Chicago Cubs, Sox wygrali 5 spotkań. Niewątpliwie daje to powody do zadowolenia fanom z południowej strony bo świadczy to jednoznacznie o dominacji White Sox w Chicago, które przecież żyje baseballem. Być może jest to powód do radości ale faktem jest, że szans na grę poza sezonem regularnym tak dla Cubs jak i Sox – nie widać. Oba teamy zmierzają w swych poczynaniach sportowo-menadżerskich jakby do nikąd. Szczególnie drażliwym tematem jest to na Wrigley Field, gdzie w ostatnich latach sporo zainwestowano w drużynę, zmienił ię właściciel a efektów jak nie było, tak nie ma. Ostatnio nawet bardzo obraził się head coach Cubs – Lou Piniella na komentatora WGN radio, który skrytykował go za zbyt rzadkie korzystanie z usług młodego lecz utalentowanego Colvina.
Dyskusja zakończyła się niczym bo trener Cubs nie pozwala na krytykę swej osoby chociaż jako szkoleniowiec nie osiagnął w Chicago w ostatnich latach nic nadzwyczajnego.
Silva przegrał swój pierwszy pojedynek w barwach Cubs
Wróćmy jednak do serii meczów. W piątek na Wrigley Field najlepszym na polu gry był A.J. Pierzynski. Uderzył poprawnie 4 razy (na 5) i uzyskał 3 RBI. Temu zawodnikowi dosłownie lada dzień kończy się kontrakt i zamiarem Pierzynskiego jest zostać w Chicago. Twierdzi on, że dobrze mu się tu gra, lubi Chicago i Cellular Field – jednym słowem nie chce rozstać się z drużyną. Decydenci franchisy obiecują przedłużenie kontraktu. Przypomnijmy, że A.J. Pierzynski gra nieprzerwania w MLB od 10 sezonów, z czego 5 w barwach White Sox. Wywalczył z chicagowskim teamem tytuł mistrzowski w 2005 roku.
Konerko to zawsze pewny punkt w Sox
W meczu sobotnim oczekiwaliśmy na pojedynek bullpenów: Marka Buehrle (Sox) i Carlosa Silvy (Cubs). Ten drugi wygrał 8 z rzędu meczu a o klasie Buehrle nie muszę pisać. Pojedynek wygrał Buehrle a dla Silvy była to pierwsza porażka w barwach Cubs.
W niedzielę na Wrigley Field zobaczyliśmy dodatkowo ekipę Blackawks, którzy zaprezentowali się kibicom z Pucharem Stanleya. Dla Cubs tem mecz był prestiżowy – przegrać kolejny chicagowski klasyk 0:3 ; tego byłoby już za dużo nawet dla najzagorzalszych kibiców i mogło się skończyć wieloma zmianami kadrowymi w zespole. I naprawdę niedużo aby doszło do takiej sytuacji bowiem w 9 innigs Sox co prawda przegrywali 0:1 ale wszystkie bazy zapełnili swymi graczami a uderzali między innymi tacy wytrawni zawodnicy jak Konerko i Quentin. Na szczęście dla Cubs dobrze spisał się Marmol i dzięki jego pewnym rzutom Chicago Cubs zmniejszyli rozmiary porażki w serii do 1:2.
Kolejne emocje już niedługo. Następny crosstown classic zacznie się już 25 czerwca – tym razem na U.S. Cellular. Zapraszam wszystkich ponieważ atmosfera na tych meczach jest naprawdę niezapomniana.
Foto i tekst: Jacek Urbańczyk – Chicago, IL
Fotoreportaż z meczu Chicago White Sox i Chicago Cubs. Chicago, 6.11.2010
https://polishnews.com/index.php?option=com_wrapper&view=wrapper&Itemid=310