Dzień św. Walentego w Polsce
Zwyczaj obchodzenia Walentynek pojawił się w Polce pod koniec lat osiemdziesiątych za pośrednictwem wszechobecnej kultury amerykańskiej. Zakorzenił się już na dobre i jest akceptowany przez większość społeczeństwa. Zdarzają się jednak osoby przeciwne temu świętu, twierdząc, że to małpowanie obcych tradycji. Starsi są jeszcze wciąż przyzwyczajeni do Dnia Kobiet z 8 marca, który był uroczyście obchodzony za czasów PRL- u. Wbrew szeroko rozpowszechnionej opinii nie był on wcale pomysłem komunistycznym. Został ustanowiony w 1910 roku w Kopenhadze na zjeździe socjalistek nawołujących do obrony praw kobiet.
Jednak Dzień Kobiet zaczyna krok po kroku ustępować dniu św. Walentego. Podobnie jak na zachodzie Europy i w Ameryce młodzi ludzie (starsi też) wysyłają walentynki i obdarowują się w dowód sympatii, przyjaźni czy miłości drobnymi upominkami. Kartki-walentynki służą pomocą osobom nieśmiałym, które łatwiej potrafią napisać o uczuciu niż o nim powiedzieć. Coraz częściej zaprasza się przyjazne osoby na uroczystą domową kolację lub na wspólne wyjście do kina, teatru lub do restauracji.
Coś dla brytyjskich Walentych
Przenieśmy się na chwilę na Wyspy Brytyjskie, skąd wywodzi się święto w obecnej postaci. Anglicy już od początku stycznia czynią do niego przygotowania. Jak wynika z przeprowadzonej ankiety 70% Angielek bardziej ceni sobie męskie umiejętności w kuchni niż w łóżku. Panowie sami starają się przygotować romantyczny obiad przy świecach. W tym dniu żadna z pań nie stara się dbać o linię a pizze w kształcie serca pochłaniane są w olbrzymich ilościach. Każdy Walenty musi też pamiętać o nieodzownej sałatce z tropikalnych owoców. Okazuje się, że większość panów uwielbia te kobiety, które lubią dobrze zjeść. Panie liczące bez przerwy zjedzone kalorie, nie cieszą się zaufaniem mężczyzn. Nabyte w tym dniu kalorie można zresztą spalić w bardzo przyjemny i różnoraki sposób.
Pocałunki
O pocałunkach wiemy tyle, że Eskimosi całują się, dotykając się nosami, zaś wszyscy inni – normalnie – ustami. Pocałunek może spełniać trojaką funkcję: wyrażać miłość, przyjaźń i pełną uszanowania uległość. Co się tyczy pocałunków miłosnych rzymski pisarz Pliniusz utrzymuje, że miały one rodowód zgoła prozaiczny. Wiązały się z nadmiernym przywiązaniem kobiet rzymskich do… wina. Otóż małżonkowie całowali swoje połowice dla sprawdzenia, czy nie nadużyły trunków.
Pierwsi chrześcijanie całowali się podczas swoich uczt w dowód braterskiej jedności. Potem zaniechano tego zwyczaju i jedynie kapłani podawali wiernym prawą rękę do pocałowania. Zbliżając się do papieża, cesarz całował go w usta, kardynałowie, królowie, książęta – w prawą rękę, wszyscy inni w stopy.
Z czasem pocałunek stał się „najsłodszą pieszczotą kochanków”. Dowiedziono w sposób naukowy, że seria namiętnych pocałunków w dniu św. Walentego (i nie tylko!) pozwoli każdemu pozbyć się ok. 150 kalorii. W celu ich zrównoważenia należałoby pływać przez 15 minut w basenie. Uczeni obliczyli, że podczas pocałunku pracują wszystkie 34 mięśnie naszej twarzy. Jakiż więc prosty wniosek z tego wynika? Jeśli chcemy zachować właściwą linię – całujmy się do upadłego!
„Kochać, jak to łatwo powiedzieć”.
Tak mówią słowa znanej polskiej piosenki. W życiu często bywa inaczej. Zdajemy sobie sprawę, że ciepłe słowa i gesty mają magiczną siłę, lecz często nie potrafimy powiedzieć miłej nam osobie, jak bardzo ją kochamy. Zapewnienia o miłości niewiele kosztują, świadczą jednak o naszym oddaniu i gotowości do poświęceń. Okazywanie uczuć drugiej osobie jest jednak bardzo trudną sztuką. Polski satyryk A. Regulski uważa, że „uczucia i pogoda nie są na zawołanie”.
Uczuć doświadczamy wszyscy, ale przeżywamy je w odmienny sposób – jedni silnie i często, inni rzadziej i nie tak intensywnie. Należy pamiętać o tym, że kobiety i mężczyźni inaczej okazują to, że im na sobie zależy. Mężczyzna przeważnie nie potrafi wyrazić swych uczuć za pomocą słów. Wychodzi on z założenia, że jest przeznaczony do działania a nie do mówienia. Uważa, że najlepiej wyrazi swą miłość troszcząc się o ukochaną osobę. Z kolei kobieta lubi być ciągle uwodzoną, gdyż w przeciwnym wypadku czuje się niekochaną. Nie powinna jednak zmuszać swego ukochanego do kupowania jej kwiatów i prezentów. Mężczyzna będzie to czynił, lecz nie dla sprawienia jej przyjemności, ale dla świętego spokoju. Lepiej w tym wypadku wywołać u niego poczucie niepewności a nawet lekkiej zazdrości. Już John Gray twierdził, że „zazdrość jest rodzajem pochwały”. Czasem wystarczy zwykła prośba, by przynieść spodziewany skutek. Takie słowa jak „Kocham Cię”, „Przytul mnie” budują często uczucie bliskości.
Ukrywanie lub nieokazywanie uczuć może doprowadzić partnerów do wielu niedomagań i schorzeń, a nawet w skrajnych przypadkach, do popadnięcia w alkoholizm lub narkomanię. Co powinniśmy wobec tego czynić?
– Porozumiewajmy się z drugimi za pomocą uczuć, zwłaszcza gdy są to osoby, na których nam szczególnie zależy.
– Nie bójmy się zauważać i nazywać uczucia, których doświadczamy.
– Nie próbujmy tłumić złości, ale wyrażajmy ją tak, by nie ranić bliskiej nam osoby.
– Nie starajmy się ukrywać uczuć. Jeśli nie potrafimy wyrazić ich słowami, spróbujmy gestami.
– Nie wstydźmy się okazywać na zewnątrz smutku lub radości.
Laurki i liściki
W wielu krajach świata można kupić gotowe karty walentynkowe. Część jest w kształcie czerwonych serc, część to śmieszne zdjęcia lub rysunki przyozdobione stosownym napisem. W wiktoriańskiej Anglii na Walentynki wysyłano suszone kwiatki, ułożone w różnego rodzaju kompozycje. Dużą radość sprawi również ukochanej osobie liścik z płomiennym wyznaniem, po otworzeniu którego naszą sympatię zasypie stos powycinanych serduszek.
Prezenty, podarunki, upominki…
Dobry obyczaj każe, by w dniu św. Walentego obdarować miłą naszemu sercu osobę kwiatami, prezentem lub drobnym upominkiem.
Prezenty to ważna sprawa. Zobowiązują zarówno tych, którzy je kupują i wręczają, jak i tych, którzy je przyjmują. Jeśli nie znamy tej zasady, to możemy łatwo narazić się na ostudzenie uczucia, lub nawet na zerwanie przyjaźni. Wybór i kupno podarunku wymaga pewnego wysiłku. Osoba wręczająca upominek powinna pamiętać, aby był on estetyczny, funkcjonalny i oryginalny. W miarę możności winien nawiązywać do święta i mieć kształt serca. Jego cena nie powinna odgrywać większej roli. Jego kupno należy jednak dokładnie przemyśleć, aby nie popełnić niezręcznej gafy. Naszej młodziutkiej przyjaciółki z pewnością nie ucieszy krem do cery przedwcześnie postarzałej a ukochanej teściowej tabletki do czyszczenia protez lub serce ze zbyt twardego piernika, na którym złamie sobie przedni ząb. Z kolei naszej babci nie zadowoli polska woda kolońska o wdzięcznej nazwie “Prastara”. Kupno podarku powinniśmy poprzedzić zasięgnięciem opinii u znajomych w sprawie gustu i potrzeb osoby, którą chcemy obdarować. Powinna ona wiedzieć, że wręczane prezenty też trzeba umieć przyjąć, a więc obejrzeć wszystkie i jednakowo pochwalić.
Naszą sympatię z pewnością ucieszy drobny prezencik w postaci pluszowego misia, miękkiego aksamitnego serduszka czy poduszki w kształcie serca, na której nasza ukochana będzie mogła zasypiać myśląc o nas. Biorąc pod uwagę fakt, że czekolada jest łagodnym afrodyzjakiem, na walentynkowy podarek świetnie nadaje się bombonierka w kształcie serca pełna czekoladek lub piernikowe czekoladowe serca ze słodkim nadzieniem w środku.
Romantyczna kolacja
Oczywiście, przy świecach i tylko we dwoje. Nie musimy w tym celu wynajmować całej restauracji, wystarczy zarezerwować stolik w jakiejś miłej, przytulnej kafejce lub zorganizować miły wieczór w naszym domu. Podczas takiego wieczoru nie może zabraknąć butelki dobrego wina i całej masy przekąsek, które będziemy degustować patrząc sobie głęboko w oczy. W naszym menu powinna się pojawić walentynkowa sałatka z owoców tropikalnych.
Kochaj mnie, kochaj…
Od wieków wierzono, że dla zdobycia ukochanej potrzebne są czasem czarodziejskie sposoby. Oto dwie autentyczne średniowieczne recepty, które zaleca się wykorzystać w „serduszkowym” miesiącu:
recepta nr 1 – „Rozmawiając z młodą dziewicą, której miłość pragniecie posiąść, udajcie, że chcecie jej wywróżyć cokolwiek, np. czy prędko wyjdzie za mąż. Podczas spotkania, które w tym celu nastąpić powinno w miejscu samotnym, postarajcie się, żeby wam spojrzała prosto w oczy, a gdy się wasze spojrzenia połączą, rzeknijcie z mocą: kaphe, kasita, non kapheta, te publica filii omnibus suis. Nie powinny was dziwić słowa zagadkowe, których treści tajemnej nie znacie; jeśli je wymówicie z wiarą, będziecie kochani.”
recepta nr 2 – „Przymocujcie do poduszki łoża kobiety lub dziewicy jak najbliżej miejsca, gdzie spoczywa jej głowa, kawałek pergaminu z napisem: michael, gabriel, raphael sprawcie żeby…(tu imię i nazwisko osoby pożądanej) zapałała ku mnie miłością prawdziwą. Osoba ta nie będzie mogła zasnąć bez myśli o was; wkrótce miłość ku wam objawi się w jej sercu”.
Aleksander Wietrzyk