Na zjazd przybyli politycy, naukowcy i działacze z Polski i z USA. Z Polski gościliśmy m.in. panią wicemarszałek Senatu, Krystynę Bochenek i prezesa Stowarzyszenia “Wspólnota Polska” Macieja Płażyńskiego. Obecny był również ambasador RP Robert Kupiecki oraz konsul generalny RP w Chicago Zygmunt Matynia. Na otwarciu zjazdu obecny był burmistrz miasta Chicago, Richar Daley.
Burmistrz Chicago, Richard M.Daley w otoczeniu działaczy, polityków i naukowców uczestniczących w Zjeździe Polonii
Marszałek Płażyński mówił o perspektywach współpracy Polski z Polonią na nowych, partnerskich zasadach. Podczas obrad poruszono zagadnienia ściślejszej współpracy między Polonią w Stanach Zjednoczonych a Polską w dziedzinie ekonomii, gospodarki i wymiany mysli naukowo-technicznej. Zastanawiano się jak przyciągnąć więcej inwestorów z USA do Polski.
Prof. Zdzisław Wesłołowski, prezes KPA na Florydzie i Maciej Płażyński
Licznie przybyli też naukowcy. Profesor dr. Susanne S. Lotarski w swoim wystąpieniu mówiła o konieczności stworzenia silnego, wykształconego, dobrze zorganizowanego środowiska polonijnego, które jednym głosem domagałoby się należnych mu praw. Profesor dr. Anthony Bajdek zaapelował do ogółu Polonii amerykańskiej o wzmożenie aktywizmu na wszystkich szczeblach życia społecznego i politycznego.
Profesor dr. Thaddeus Radzilowski mówił o spisie powszechnym w USA “Cenzus 2010”. Niestety Polacy jako grupa etniczna nie będą uwzględnieni na formularzach spisu. Odbije się to z pewnością negatywnie na dotacjach rządowych związanych z potrzebami Polonii.
Pod przewodnictwem prof. Dr Casimira J. Kowalskiego odbyła się sesja poświęcona młodym liderom, naszej nadzieji na odmłodzenie szeregów organizacji polonijnych.
Wicemarszałek Senatu, Krystyna Bochenek w otoczeniu delegatek z różnych Stanów USA
W ostatnim dniu obrad na zaproszenie prezesa KPA Franka Spuli do Chicago przybyli przdstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej z Warszawy na czele z prezesem Januszem Kurtyką. Podczas kilkugodzinnej dyskusji dotyczącej problemu lustracji w organizacjach polonijnych w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie oraz zasad korzystania z dokumentów archiwalnych w IPN.
IPN planuje przeprowadzenie szeregu projektów naukowo- badawczych poświęconych infiltracji środowisk polonijnych przez służby wywiadowcze PRL jak też byłego Związku Radzieckiego.
Autorka w otoczeniu gości z Polski: od lewej płk dr Artur M. Zdrojewski, komendant Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych Rp, Janusz Rajewski, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Poznaniu wraz z towarzysząca mu osobą oraz Wojtek V. Skonieczny, Prezes Unitronex Corp.
Po konferencji przyszły echa tego ważnego dla Polonii wydarzenia. Jako uczestniczka i komentatorka zjazdu rozmawiałam z wieloma uczestnikami oraz obserwatorami konferencji, otrzymałam mnóstwo listów z opiniami na temat tego co Zjazd Polonii wniósł do życia środowiska polonijnego w USA.
Autorka Ania Navas; Kazimierz Chlebek, prezes KPA na stan IL i prof Zdzisław Wesołowski
Większość opinii jest negatywna. Zwłaszcza starsza generacja Polonii pisze iż: “padły tam puste słowa, nic się nie zmeniło i nigdy nie zmieni w działaniu KPA, ze jesteśmy słabo albo wcale reprezentowani wśrod władz kraju, w którym żyjemy, że Polonię ogarnął marazm, bo po uzyskaniu niepodległości przez Polskę nie ma już o co walczyć”. Jednym słowem jest beznadziejnie.
Jako naród jesteśmy świetni w krytykowaniu. Doskonale nam to wychodzi, zwłaszcza jeśli odbywa się anonimowo, a co za tym idzie bez konsekwencji. Grupy malkontentów krytykują wszystko i wszędzie. Cenna energia oraz czas przeznaczone są na ganienie istniejących stanów rzeczy zamiast na działanie w kierunku ich zmiany na lepsze.
Kto wyrażał się poztywnie i z nadzieją o Zjezdzie Polonii? Garstka niepoprawnych patriotów oraz przedstawiciele ( niestety nieliczni) młodego pokolenia. Jeden z uczestnikow pisze: “ wydaje mi się, że wydarzenie należy zaliczyć do udanych i dynamika zapoczątkowanych wydarzeń pozwoli na odnalezienie się Polonii w obecnej sytuacji jak również w przyszłości. Osobiście cieszę się, że możemy być małą częścią tego procesu.”
To właśnie młodzi ludzie, którzy przybyli na zjazd chcą zmian, energicznego działania, lepszego i liczniejszego zaangażowania się w życie społeczne i polityczne społeczeństwa amerykańskiego, w którym żyjemy. Że było ich mało? To prawda. Byli to jednak ludzie, którzy chcą zostać liderami, chcą zdobyć doświadczenie od starszych i podzielić się tym doświadczeniem z innymi. Wrócą oni do Stanów, gdzie mieszkają i zaczną tam działać. Być może uda im się zarazić entuzjazmem i chęcią działania innych młodych ludzi.
Wniosek z tego: zamiast krytykować Polonię amerykańską i jej działania, mówmy o niej dobrze, uczmy młodsze pokolenie, przekażmy im dobre doświadczenia, informujmy ich o tym co było i dajmy im wskazówki i nadzieję na przyszłość.
Jest to proces, który potrwa długo. Nie tworzy się liderów w ciągu jednej doby. Najpierw trzeba ich znaleźć, zachęcić a później wykształcić i przekazać pałeczkę władzy.
Informowanie o działaniach Kongresu Polonii Amerykańskiej oraz innych organizacji polonijnych ma tu kolosalne znaczenie.
Ile osób wie o liście prezesa KPA Franka Spuli do Prezydenta Obamy? Zapewne niewiele. W liście tym KPA jako przedstawiciel ponad 10-milionowej społeczności polsko-amerykańskiej apeluje do prezydenta Obamy i jego administracji o:
1/ mianowanie do swego najbliższego grona doradców eksperta mającego doświadczenie w relacjach polsko-amerykańskich
2/ rychłe dokonanie przeglądu polityki USA wobec Polski w celu poprawy i umocnienia wzajemnych stosunków
3/ wiarygodną realizację dwustronnej umowy obronnej
4/ informowanie i ścisłe konsultowanie z przedstawicielami polskiego rządu o negocjacjach USA z Rosją
5/ szybkie włączenie Polski do programu bezwizowego wjazdu do Stanów Zjednoczonych.
List ten jest jednym z kroków, jakie KPA przedsięwzięło w kierunku wprowadzenia relacji między środowiskiem polonii amerykańskiej a administracją prezydenta Baraka Obamy na nową drogę.
Drogę wzajemnego porozumienia i zaufania.
Ile osób wie o stosunkowo niedawno zaistniałych możliwościach współfinansowania i sponsorowania nowych inicjatyw polonijnych przez Stowarzyszenie “Wspólnota Polska”.
Ile osób wie, że istnieje letnia szkoła liderów dla Polonii młodego pokolenia z całego świata?
Nie wystarczy jednak być poinformowanym. Trzeba jeszcze chcieć zrobić dobry użytek z tych informacji i włączyć się do wspólnego działania. Dla dobra Polonii, dla dobra Polski. Dla naszego dobra.
Tekst: ANIA NAVAS
Miami Beach, Floryda
[email protected]
Foto: Ania Nawas i Z.Wesołowski