FOTO: https://commons.wikimedia.org/
Wielka pani na dobrach wilanowskich – królowa bez korony
Elżbieta Sieniawska przyszła na świat w około 1669 roku, a jej śmierć odnotowana została w dniu 21 marca 1729 roku. Dwórka królowej Marii Kazimiery, od 1687 roku była żoną Adama Mikołaja Sieniawskiego, wojewody belskiego, po roku 1710 piastującego jeden z najważniejszych urzędów w Rzeczypospolitej – kasztelana krakowskiego.
Niezwykle piękna kobieta
Była córką Stanisława Herakliusza Lubomirskiego i Zofii Opalińskiej. Elżbieta to kobieta niezwykle piękna, dobrze wykształcona, obdarzona wielkim talentem politycznym. Erazm Otwinowski kronikarz epoki saskiej, pisał o niej: „…dama wielkiego geniuszu, rozumu i obrotu”. Z końcem ostatniej dekady XVII stulecia, Sieniawska była ważną postacią stronnictwa profrancuskiego w ówczesnej Rzeczypospolitej. Utrzymywała stałe kontakty m.in. z królem Ludwikiem XIV i carem Piotrem I. W końcu 1701 roku poznała ukrywającego się przed Austriakami w Warszawie Franciszka Rakoczego, z którym połączyło ją gorące uczucie. Przez następne dwa lata gościła go w swych włościach, pomagała w nawiązywaniu kontaktów politycznych, gdy ten wyruszył na Węgry wzniecić ostatnie „powstanie kuruców”, uzbroiła jego oddziały w pierwszy tysiąc karabinów. Sieniawska była wówczas właścicielką starostwa piaseczyńskiego, gdzie jak mówią nam legendy ukryła ogromne skarby.
Początki wieku osiemnastego
Po zawirowaniach wokół następstwa tronu polskiego i po jego zrzeczeniu się przez Augusta II Mocnego Sasa w 1706 roku, działała na rzecz porozumienia między carem Piotrem I i królem Szwecji Karolem XII. W 1711 roku zaprosiła na uroczystości chrzcin swej córki Zofii cara Piotra I, Augusta II i oczywiście Franciszka Rakoczego.
Dobra wilanowskie
Od królewicza Konstantego Sobieskiego, Elżbieta kupiła Olesko i Tarnopol, a już w 1720 roku dobra wilanowskie. Owocem jej działalności są boczne skrzydła pałacu wilanowskiego. Pałac wilanowski i pałac w Puławach przekazała w spadku swej córce Zofii, która następnie wniosła go w posagu drugiemu mężowi Augustowi Czartoryskiemu.
Elżbieta Sieniawska doskonale rozumiała potencjał historycznej rezydencji królewskiej i umiała go wykorzystać dla propagowania znaczenia swojego rodu. Szybko rozpoczęła niezbędne prace remontowe w mocno zaniedbanym wówczas pałacu, kontynuując zamierzenia króla Jana III i dawne plany jego architekta Augustyna Locciego. Właściwa rozbudowa rezydencji królewskiej była realizowana w latach 1723-1729, a więc aż do jej śmierci. W tym czasie udało się dobudować północne skrzydło pałacu i ukończyć niezwykłą dekorację wnętrz.
Finalizacji budowy południowego skrzydła Elżbieta Sieniawska niestety już nie doczekała. W Wilanowie pracował na jej zlecenie zespół doświadczonych artystów, skupionych wokół łubnickiej fabryki budowniczej. Architektem nadzorującym wilanowskie prace budowlane był Giovanni Spazzio. On także odpowiadał w głównej mierze za stworzenie zespołu współpracowników, oczywiście konsultując swoje decyzje z Elżbietą Sieniawską, która ostatecznie rozstrzygała o przyjęciach nowych osób, nawet do najdrobniejszych prac pomocniczych. Te obowiązki po Spazzim przejął Francesco Fumo.
Rozmach prac prowadzonych w Wilanowie był ogromny. Warto podkreślić, iż przez cały okres swojej działalności Sieniawska prowadziła niezbędne remonty i przebudowy wielu obiektów, zarówno świeckich, jak i sakralnych. Ostatnią wielką pasję, obok spraw artystycznych i politycznych, stanowiły wiążące się w dużej mierze z tymi ostatnimi procesy sądowe. Sieniawska była stałą bywalczynią lubelskiego trybunału. W tym kontekście może dziwić tak późny zakup pałacu w Lublinie. Podczas licznych wyjazdów Elżbieta mogła jednak rezydować w pobliskich i bardzo przez nią lubianych Puławach, skąd miała blisko do lubelskiego gmachu sądu. Jej relacje z przebiegu spraw sądowych dowodzą nie tylko pewności siebie, ale i dużej wiedzy, którą posiadała pani Sieniawska. Oprócz wiedzy merytorycznej (Sieniawska gromadziła literaturę prawniczą, u swych współpracowników zamawiała wyciągi z akt, będące materiałami dowodowymi) posiadała ona swoistą wiedzę psychologiczną. Potrafiła przekładać sprawy na późniejszy termin i tak dobierać świadków, aby zapewnić sobie zwycięstwo. W trybunale reprezentowała sprawy zarówno swoje, jak i męża, występowała także w imieniu przebywającej zagranicą królowej-wdowy Marii Kazimiery. O jej zainteresowaniu sprawami sądowymi świadczą też zlecenia na zamówienia literatury prawniczej, która stanowiła znaczącą część jej zbiorów bibliotecznych w Puławach i Rytwianach. Poza tym gromadziła Sieniawska dzieła swego ojca, Stanisława Herakliusza Lubomirskiego oraz interesujące współczesne egzemplarze książkowe, które skupował dla niej na wyprzedażach bibliofilów Jakub Kazimierz Rubinkowski, pocztmagister toruński. A że Elżbieta Sieniawska lubowała się procesować i znała się na tym, nosiła miano Kryształowej Damy, ponieważ jej opinia była nieposzlakowana i kryształowa.
https://pl.wikipedia.org/
Jej życie
Dynamiczne życie, zaangażowanie na różnych polach, a także troska o osobiste doglądanie prowadzonych interesów, wymuszały na kasztelanowej konieczności licznych wyjazdów. Nigdy nie narzekała ona na warunki podróżowania, zdarzało jej się pokonywać drogę również mniej dogodnymi środkami transportu (jak sanie i wozy). Wyjazdy planowała do ostatniego dnia życia, a zmarła niespodziewanie w marcu 1729 roku, na dzień przed planowaną kolejną podróżą. Prawdopodobnie nie pozostawiła testamentu, o którym dotychczas brak jakichkolwiek wzmianek. Sieniawska była animatorką życia politycznego, społecznego i kulturalnego w epoce saskiej. Zwraca uwagę zakres podejmowanych przez nią inicjatyw, nowatorskich koncepcji, a także silne zaangażowanie we wszystkie działania, skupione na obszarach tak różnych i rozległych jak: gospodarka, prawo, polityka i kultura. Jej słynna ówcześnie skuteczność wynikała nie tylko z zajmowanej pozycji czy upartości, ale opierała się ona na uważnej obserwacji wielkiej polityki i osób z jej kręgu. Interesowała się każdym aspektem otaczającego ją świata, wpływała na rozstrzygnięcia polityczne, rozwój wymiany handlowej i gospodarki, inspirowała obieg informacji, wspierała liczne fundacje kościelne, w tym wznoszenie budowli, które możemy podziwiać do dziś. Za życia nazywano ją „królową bez korony”, nie tylko dlatego, że była bajecznie bogata i zarządzała wielkimi majątkami ziemskimi przy pomocy rzeszy współpracowników, ale także dzięki jej cechom charakteru i konsekwencji w realizacji niezwykle ambitnych planów.
Dzięki przychylności Dyrekcji Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Nasza Redakcja miała możliwość zwiedzenia tej cudownej rezydencji królewskiej, w której zamieszkiwała tak bardzo lubiąca życie Elżbieta Sieniawska. Dziękujemy też pani Elżbiecie Grygiel za oprowadzenie nas po pałacu i arcyciekawą relację o nim.
Ewa Michałowska- Walkiewicz
Luiza Krzciuk
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie (wilanow-palac.pl)
Elżbieta Sieniawska (wilanow-palac.pl)