W trakcie spotkania Papieża z młodzieżą nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że pomimo tak silnych na młodych ludzi nacisków ze strony lewicowych mediów, tak wszechobecnego relatywizmu moralnego, pomimo tych ciągłych prób wykreowania “nowego laickiego człowieka” – wyznawcy aborcji, eutanazji, nowej “religii” – tolerancji dla wszystkiego (co złe), pomimo tego ciągłego “róbta, co chceta”, jest młodzież, dla ktorej Wiara przedstawia ogromną wartość, co można było widzieć i czuć na terenie Saint Joseph Seminary.
Co ciekawe, że w tym miejscu zgromadziła się młodzież pochodząca z różnych kultur, z różnych miejsc Ameryki i świata, o różnym kolorze skóry, a mimo to, wszyscy oni śpiewali, entuzjastycznie bili brawa i chcieli być jak najbliżej Papieża.
W naszym dzisiejszym świecie nabrzmiałym od konfliktów, pełnym tragicznych wydarzeń, które są szczególnie eksponowane przez media, w tym świecie pełnym kłamstwa, potrzebujemy przewodnika, niezwykłego przewodnika umiejącego do siebie przyciągć młodzież i wskazać jej prawidłową drogę życia. Papież Benedykt XVI ma ten dar.
Można to zobaczyć na zdjęciu poniżej.
Dodam jeszcze coś, co mi szczególnie utkwiło w pamięci.
Otóż jeszcze przed przyjazdem Papieża, prowadzący część artystyczną chłopak wymieniając przeróże miejsca w Ameryce pytał zgromadzonych “czy ktoś tu jest z…?”. w pewnym momencie, gdy zabrakło mu już nazw amerykańskich miast i zapytał, czy jest tu ktoś z Chin i kamera pokazała jednego (pewnie było ich więcej) młodego człowieka, który uniósł rekę ze znakiem V – zwyciestwa, dostając od swoich rówieśników wielkie brawa.
Pomyślałem sobie, jeśli w tak represyjnym kraju, jakim były komunistyczne Chiny, są ciągle wyznawcy Chrystusa, to nikomu nie uda się Go wyrzucić i z naszego kraju.
Jurek Pasternak
e-mail: [email protected]
Pierwsza Galeria zdjęć Jerzego Pasternaka ze spotkania z Papieżem: polishnews.com