Klubowe Mistrzostwa Świata: finał bez PGE Skry

Siatkarze PGE Skry Bełchatów po pięciu setach zaciętego boju musieli uznać wyższość brazylijskiego Sada Cruzeiro. Bełchatowianie popełnili bardzo dużo błędów własnych, szczególnie w polu zagrywki. Za darmo oddane punkty przeciwnikom w trzeciej partii dały prowadzenie Brazylijczykom w setach 2:1.

Podopieczni trenera Nawrockiego bardzo słabo rozpoczęli czwartą odsłonę i na pierwszej przerwie technicznej przegrywali już 3:8. Świetnie w tej partii spisywał się Sanchez, który brylował w ataku, ale również na zagrywce. Nikt nie przypuszczał, że zawodnicy Skry mogą jeszcze odwrócić losy tego seta. A jednak tak się stało. W bełchatowskiej drużynie w najważniejszym momencie zaczął funkcjonować blok. Najlepiej w tym elemencie spisywał się Winiarski i po zatrzymaniu przez niego Sancheza Skra wyszła na prowadzenie 23:22. Bohaterem końcówki okazał się Kooistra, który najpierw zdobył punkt atakiem, a później popisał się dobrą zagrywką.

W tie-breaku Bełchatowianie ponownie zagrali bardzo słabo, popełniali ogromną ilość błędów, przede wszystkim w polu serwisowym. Popsuli sześć zagrywek! Przegrali do 9.

PGE Skra Bełchatów – Sada Cruzeiro 2:3 (21:25, 25:23, 25:27, 25:23, 9:15)

PGE Skra Bełchatów: Woicki, Wlazły, Pliński, Atanasijević, Winiarski, Kłos, Zatorski (libero) oraz Kooistra, Vincić, Bąkiewicz

Sada Cruzeiro: Willam, Filipe, Douglas, Wallace, Leal, Acacio, Serginho (libero) oraz Daniel, Sanchez, Mauricio

Jutroo godzinie 14.00 Polacy w meczu o brązowy medal zmierzą się z Zenitem Kazań, który w dzisiejszym półfinale wysoko przegrał z włoskim Trentino Diatec Trento.

Trentino Diatec Trento – Zenit Kazań 3:0 (25:14, 25:20, 25:14)

Źródło: PZPS
Zdjęcie: FIVB