Mecz Polacy rozpoczęli od autowego ataku ze środka. Szybko na dwupunktowe prowadzenie wysunęli się Rosjanie. Dobra zagrywka Kurka jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną odrobiła straty Polaków i dała im dwa punkty przewagi 7:5.
O czas poprosił trener Alekno, a zaraz po nim goście zdobyli trzy punkty z rzędu i to oni wygrywali na przerwie technicznej 7:8. Od tej pory prowadzenie Rosjan zaczęło się sukcesywnie powiększać. Na boisku pojawił się Piotr Gruszka. Polacy popełniali bardzo dużo błędów własnych i nie mogli przebić się przez szczelny blok rosyjski 11:18. Czas wziął trener Anastasi. Od tego momentu nasi zawodnicy zaczęli odrabiać straty. Bardzo dobrze spisywali się nasi środkowi, a w ataku radził sobie Gruszka 20:22. Jednak tego seta Rosjanie nie dali sobie „wydrzeć” i wygrali 22:25.
Na początku drugiej partii biało-czerwoni rewelacyjnie spisali się w bloku. Jednak przewagę, którą dzięki niemu zyskami szybko odebrał im Volkov rewelacyjną zagrywką. Po popsutym ataku Muserskiego zawodnicy schodzili na przerwę techniczną przy stanie 8:7. Polacy prowadzili tylko do stanu 14:13, później inicjatywę przejęli goście. Bardzo dobrze grał Volkov, a najwięcej punktował Mikhaylov. Podopieczni trenera Alekno wygrywali nawet czterema punktami. Polacy w końcówce zniwelowali starty, ale to Mikhaylov zakończył odsłonę 23:25.
Do pierwszej przerwy technicznej w trzecim secie Rosjanie oddali nam 5 punktów. My nie mogliśmy wyprowadzić żadnej akcji. Udało się to tylko raz Gruszce. A do pauzy doprowadziły, dwa z rzędu, skuteczne bloki Polaków 8:6. Nasi siatkarze zaczęli grać porządną siatkówkę. W ataku brylował Kurek. Dwupunktowe prowadzenie zdołaliśmy utrzymać do kolejnej przerwy 16:14. Końcówka partii była bardzo wyrównana. Odsłonę atakiem z szóstej strefy zakończył Bartosz Kurek.
Czwartą partię rozpoczął Bartosz Kurek punktową zagrywką. Po ataku Mikhaylova w polu serwisowym stanął Muserskiy, a jego dobrą passę w tym elemencie zakończył Kurek 2:6. Kompletnie nie kleiła się gra naszym reprezentantom. Pierwsza przerwa techniczna -2:8, druga 9:16. Przez całą partię Rosjanie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Polacy w tym secie nie mieli nic do powiedzenia. Podopieczni trenera Alekno pewnie wygrali 17:25 i to oni jutro w finale Ligi Światowej zmierzą się z reprezentacją Brazylii.
Polska – Rosja 1:3 (22:25, 23:25, 25:22, 17:25)
Polska: Nowakowski, Kosok, Kurek, Jarosz, Ruciak, Żygadło, Ignaczak (L), Gruszka, Woicki, Kubiak
Rosja: Khtei, Grankin, Biriukov, Muserskiy, Mikhaylov, Volkov, Sokolov (L), Ilinykh, Stepanyan, Apalikov.
W pierwszym półfinale Brazylia pokonała Argentynę 3:0 (22:25, 40:42, 23:25).
TERMINARZ:
10.07 (niedziela)
Mecz o 3. miejsce:
17.00 Polska – Argentyna
Finał:
20.00 Brazylia – Rosja
Źródło: www.pzps.pl