Pytałam wszystkch znajomych, i zwykle słyszałam: to proste – woda, trochę octu, cebula, marchewka, ziele, pieprz, sól i cukier. Proste! Ile czego? Co z czym gotować i jak długo? Nie znalazłam też dobrego i precyzyjnego przepisu w książkach kucharskich. Za każdym razem śledzie były albo piekielnie kwaśne, albo zupełnie bez smaku. Wierzę jednak, że to rzeczywiście jest proste. Mam nadzieję, że znajdę kiedyś swój sposób na zalewę idealną, taką, której smak mam od dawna na języku…
Doskonale pamiętam śledzie po łowicku ze Szczecina. Nigdzie, poza Szczecinem, nie można było ich kupić; tam były produkowane i jako tak zwany produkt nietrwały tylko tam sprzedawane. Kawałki filetów śledziowych marynowane z cebulą, ogórkiem, marchewką i wymieszane z majonezem. Po prostu doskonałe! A zrobione w domu – niestety, nie umywały się do tamtych. Nie doszłam nigdy, na czym polegała ich tajemnica. No cóż, to było dwadzieścia lat temu.
Dzisiaj w każdym sklepie można dostać śledzie przyrządzone na sto sposobów. A jeśli ktoś nie lubi gotowych, może kupić cudowne, mięsiste i tylko lekko słone filery (matiesy) i zrobić z nich wspaniałą sałatkę śledziową Maryli.
Wystarczy pokroić w dość drobną kostkę 10 filetów i 3-4 nieduże ogórki kwaszone, dodać posiekaną cebulę i ewentualnie garść szczypioru. Do tego wrzucić 2 puszki fasoli (odsączonej) i 3-4 łyżki majonezu. Wszystko razem wymieszać, doprawić do smaku pieprzem i gotowe!
Fasola może być drobna, jasiek lub czerwona. Dla lepszego efektu można wziąć każdej po trochu. Nigdy nie zawiodłam się na tej sałatce, jak zresztą na wielu innych pomysłach Maryli.
Kolejny przepis- absolutny przeboju naszej z przed kilku lat Wigilii – śledzie Anki! Jest to poezja.
Na stole wigilijnym, wśród ryb przeróżnych – także śledzi – postnej kapusty i galaret, wielu półmisków i salaterek, stała jedna z czymś białym, co wyglądało jak zwykłe śledzie w śmietanie. Jakoś nie spróbowałam. Dopiero następnego dnia, podjadając wszystkiego po trochu – jako że pierwszego dnia świąt nie jemy obiadu -najpierw powąchałam. To nie był zapach, to był aromat! A w smaku – delicje!
Poprosiłam o przepis. I znów okazał się cudownie prosty!
Na 8-10 filetów pokrojonych w dwucentymetrowe paski wyciska się przez praskę 10 dużych ząbków czosnku, miesza i wszystko zalewa gęstą śmietaną pół na pół z majonezem. I tyle. Mimo dużej ilości czosnku są bardzo delikatne.
A najlepsze na drugi dzień. Śledzie Anki uświetnią zapewne w tym roku wiele wigilijnych kolacji.
Kolejny przepis na wspaniałe śledzie, to śledzie Pawła
Sledzie z Majerankiem
1 tacka filetów matisów ( 30 dag)
5 ząbków czosnku, 1 garść majeranku, 3/ 4 szklanki dobrej oliwy.
Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę. Śledzie natrzeć czonkiem, posypać majerankiem, następnie pokroićna kawałki i ułożyć w słoiku, zalewając oliwą. Wstawić do lodówki na dwa dni.
Jak pozbyć się niemiłego zapachu z ust po zjedzeniu czosnku?
Proste. Oto kilka sposobów:
– jedz natkę zielonej pietruszki.
– jedz żurawinę
– żuj godziki (te do przypraw)
Goździki mają właściwości lecznicze – olejek lotny z goździków uznawany jest jako środek antyseptyczny i przeciwbólowy, rozcieńczony i wtarty w dziąsła, czy nawet sam rozgryziony goździk, łagodzi bóle zębów.
Goździki mają właściwości „odświeżania oddechu”, można znaleźć informację, że aby pozbyć się nieprzyjemnego zapachu po zjedzeniu czosnku, należy rozgryźć kilka goździków. Tę właściwość znali już starożytni Chińczycy, na dworze cesarza panował zwyczaj, że zwracający się do niego dworzanie musieli trzymać w ustach kilka goździków, aby ich oddech zachowywał świeżość.
Jak usunąć zapach czosnku z dłoni?
– wcieraj w dłoń: cytryne, sól lub sodę oczyszczona
– można także pocierać dłoń , widelcem lib łyżka ze stali nierdzewnej
( KT)
Smacznego!
Jeżeli macie państwo ciekawe, inne i wypróbowane przepisy na śledzie, prosimy o nadesłanie przepisów na adres redakcji: [email protected]
Wesołych Świąt
życzy, Redakcja Polish News