Od osiemnastego stulecia, w Polsce zwykło się mówić o tak zwanych majówkach. W czasie naszych zaborów, zbierano się na łonie natury, by omawiać wszelkie możliwe sposoby, przywrócenia nam niepodległości. Dziś, też w okresie miesiąca maja licznie spotykają się Polacy, by tym razem wspominać minione dzieje, które nie zawsze należały do szczęśliwych.
3 Pułk Szwoleżerów Mazowieckich w Warszawie
W Krakowie przed pomnikiem Adama Mickiewicza, zbierają się kombatanci drugiej wojny światowej, wspominając miniony czas, na którego szalach ważyły się losy każdego Polaka. Przy wtórze patriotycznych pieśni, opowiadają sobie wojenne przygody i wspólne przeżycia.
W Warszawie natomiast, na błoniach opodal Cytadeli Warszawskiej, skupiają się licznie harcerze, którzy grą na gitarze i śpiewem, przypominają wszystkim warszawiakom o bohaterach, którzy swoje młode życie złożyli na ołtarzu polskiej wolności. Wielu z nich pochłonęły mury znajdującej się tam w pobliżu Cytadeli, ale wielu z nich, zginęło z rąk rosyjskiego ciemięzcy tylko dlatego, że posługiwali się oni polską mową.
Uroczyste wyjazdy za miasto, mają też miejsce w Trójmieście. Mają one najczęściej miejsce w parku oliwskim, gdzie gromadzą się tam miłośnicy historii, którzy wspominają minione czasy oglądając stare zdjęcia, często już podniszczone zębem czasu.
Majówkowe święto, ma także miejsce w koszarach 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich w Warszawie. Tamtejsi szwoleżerowie, 8 dnia tegoż miesiąca, obchodzą dzień swojego patrona, świętego Stanisława. Zapraszają zatem oni do siebie okolicznych mieszkańców, a także i tych których przodkowie byli związani z tym pułkiem. Majowe spotkania ze szwoleżerami, polegają na wspominaniu osoby Jana Kozietulskiego, którego imię nosi owy pułk, a także wszystkich jego dowódców, takich jak Hanka Kulesza czy też Adolf Waraksiewicz.
Przy wspólnym śpiewaniu patriotycznych pieśni, każdy Polak czuje się tam dowartościowany i szczęśliwy, że mieszka w kraju, którego stolica leży nad Wisłą.
EWA MICHAŁOWSKA WALKIEWICZ