Majówki

Tissot

 

Majowe wyjazdy za miasto, mają swój początek już w siedemnastym wieku. Jednak do takich najbardziej wspominanych w rodzimej literaturze majówek należą te, które miały swój początek w czasach trwających na naszych ziemiach zaborów.

 Tissot

Wtedy to polscy patrioci wyjeżdżali za miasto, by na łonie natury opracowywać zbrojne metody przywrócenia nam utraconej w 1772 roku wolności.

O podobnych wyjazdach majowych, możemy przeczytać w literaturze polskiej chociażby w opowiadaniach Teofilii Zbroszczykowej, gdzie autorka opisuje wszelkiego typu zabawy, na których wyznawano sobie miłość i tym sposobem łączyli się ludzie w pary, które niejednokrotnie kończyły się mariażem.

 Majowka

W opowiadaniach Mirosława Kaniowskiego czytamy, że majówki przedwojenne były pewnego rodzaju odskocznią od dnia codziennego, od pracy w fabrykach i monotonii życia w szarym mieście. Często na takie wypady majówkowe zabierano ze sobą prowiant i oczywiście coś mocniejszego. Wyjeżdżano na nie powozem konnym, ale często też i rowerami.

Majówka 1938- Kresy24pl

 

Aktorki przedwojennych teatrów, na wyjazdach majowych uczyły się roli. A te, które już je umiały, na majowych wypadach za miasto trenowały swoje występy sceniczne. Do takich znanych dam, które chętnie uczestniczyły w majówkach należała Eleonora Kownasiowa, która pracując na co dzień w teatrze jako garderobiana, nie miała czasu na naprawę kostiumów aktorskich. Podczas takich wyjazdów, brała ona co sobota nadwątlone przebrania i reperowała je w miarę swoich umiejętności.

 

kapliczka Często zdarzało się, że jakiś zakład pracy organizował dla swoich pracowników taką majówkę, w celach rekreacyjnych. Najczęściej takie majowe wyjazdy miały miejsce w okolice zalewów i rzek, by jak najbardziej mieszczuchy mogli sobie poobcować z przyrodą.

 

Pisarz Jan Tomasik Wielosławski, wspominał swoje majówki, dodając przeżywane na nich chwile modlitewne. Tylko na łonie natury, potrafił się on wyluzować i skupić na rozmowie z Bogiem, którego czuł w każdym powiewie wiatru, w kroplach spadającego deszczu, a nawet w szczekaniu psów i w szczebiocie ptaków.

 

Jak zatem widać, powinniśmy wyjeżdżać na majówki dość regularnie. Przecież nie są one antycznymi rytuałami, do których już teraz nie wypada nam się cofać. Na stałe wpisały się one w naszą kulturę, zatem korzystajmy z nich do woli.

 

Ewa Michałowska – Walkiewicz

 

Majówka nad rzeką Jeziorką-Piaseczno 2011

 http://e-piaseczno.pl/wiadomosci.php?art=927&title=Maj%F3wka%20nad%20rzek%B1%20Jeziork%B1

 

Majówka Historyczna w Zawieprzycach:

http://www.kurierlubelski.pl/region/leczna/400688,trwa-majowka-historyczna-w-zawieprzycach-zdjecia,g,id,t,z.html?cookie=1