Muzeum Rybołówstwa

Historia rybactwa

Muzeum Rybołówstwa na Helu, znajduje się w zabytkowym budynku dawnego kościoła ewangelickiego, pochodzącego z XV wieku. Muzeum Rybołówstwa prezentuje historię Helu, z jednoczesnym podkreśleniem tradycyjnego helskiego rybołówstwa i rzemiosła szkutniczego.

Szczególna aranżacja

We wnętrzach wspomnianego muzeum, których oryginalna aranżacja łączy ze sobą historię i rzemiosło rybackie, podkreśla się nie tylko znaczenie warsztatu pracy szkutnika, ale też są elementy nawiązujące do ekologii Bałtyku.

Archiwalne fotografie

Wśród zbiorów muzeum jest też kolekcja archiwalnych fotografii i malarstwa marynistycznego. Wokół budynku zgromadzono w formie skansenu tradycyjne rybackie jednostki, zaś szczególną atrakcją oddziału jest wieża. Z jej to szczytu rozpościera się widok na helski port i Zatokę Gdańską.

Obok zbieractwa…

Rybołówstwo obok zbieractwa i łowiectwa, zawsze było jednym z najstarszych zajęć człowieka, którego głównym założeniem było zdobywanie pożywienia. Najstarsze archeologiczne znaleziska mówią nam, że ludzie zajmowali się poławianiem ryb już w epoce kamiennej. Rybołówstwo było łatwiejszym i bezpieczniejszym, od polowania, sposobem pozyskania pokarmu. Początkowo łowiono ryby za pomocą włóczni, ości czy też harpunów, które były wykonane z rogów i kości. Metody te sprawdzały się jednak tylko w płytkich i przejrzystych wodach. W innych miejscach narzędzia tego typu były zawodne. Człowiek zatem, zaczął wyplatać pierwsze sieci. Używał on do tego przedsięwzięcia, przybrzeżnej roślinności, włókien roślinnych, włosów oraz stosował pierwsze haczyki.

W VIII wieku

Podróżnicy arabscy z VIII stulecia, penetrujący ziemie Słowian, odnotowali w swoich dziennikach, że ryby były tu towarem cenionym na równi ze skórami i miodem. W okresie wczesnego średniowiecza następowały sukcesywne zmiany w zakresie prawa własności i użytkowania wód. Nie można było już łowić bez ograniczeń. Książęta zaczęli zakazywać połowu większych i cenniejszych ryb, a czasem nawet wszystkich ryb w danym zbiorniku. Uprawnienia do połowu były przekazywane kościołom, klasztorom lub osobom prywatnym w drodze darowizn i nadań.

Osady zawodowych rybaków

W XIII wieku powstały wyspecjalizowane osady zawodowych rybaków. Rabunkowa gospodarka spowodowała drastyczny spadek pogłowia ryb, a zarazem przyczyniła się ona do rozwoju gospodarki stawowej. Na początku tylko przetrzymywano ryby w stawach, później zaczęto je rozmnażać. Masowy rozwój gospodarki stawowej, nastąpił w XVI-XVII wieku. W 1532 roku ukazała się pierwsza (pisana po polsku) ustawa, szczegółowo określająca zasady i zalecenia dotyczące prawa, techniki połowu i sprzedaży ryb mająca na celu ochronę rybostanu.

W Polsce, w czasach rozkwitu i silnej pozycji szesnastowiecznego mieszczaństwa, nie nastąpiła popularyzacja wędkarstwa wśród sfer zamożnych. W szczególności wiąże się to z przejmowaniem zachodnioeuropejskich wzorców obyczajowych, zwłaszcza francuskich i niemieckich, które wędkarstwo uważało za mało szlachetne zajecie. W Polsce tradycje rybactwa, rybołówstwa i wędkarstwa były tak różne, że nie wiązały się one z myślistwem, którym parali się też i najzamożniejsi. Rybactwo i rybołówstwo w Polsce traktowano jako zakorzenione od wieków rzemiosło, dające urozmaicenie pokarmowe na polskich stołach.

Co na to literatura

Pierwszą osobą, o której wspomniano w naszej literaturze, że łowiła na wędkę ryby był Mikołaj Rej. Kolejnym wędkarzem, był Julian Ursyn Niemcewicz, który łowieniem ryb zajmował się na zagranicznych wyprawach. Podobnie było w przypadku Szymona Konarskiego, Krystiana Lacha-Szyrmy oraz Tomasza Zana. Sprzęt wędkarski używany do połowu rekreacyjnego, bardzo często sprowadzano zza granicy szczególnie z Petersburga. Tam bowiem osiedliła się liczna grupa kupców i wielkich pasjonatów tej formy wypoczynku. Wędkarstwem zajmowała się także rodzina carska, na przykład Piotr Wielki i księżniczka Szirbinin.

Ewa Michałowska- Walkiewicz