Grupa 25 historyków i przedstawicieli organizacji społecznych z obwodu mohylewskiego na Białorusi wystąpiła w niedzielę z inicjatywą wzniesienia pomnika polskiemu królowi Władysławowi IV Wazie w miasteczku Kryczew (biał. Kryczau) na granicy Białorusi z Federacją Rosyjską.
380 lat temu ten właśnie król nadał miastu prawa miejskie na mocy prawa magdeburskiego, co przyczyniło się do odbudowy Kryczewa po zniszczeniu go przez wojska rosyjskie w roku 1633.
Wówczas po bohaterskiej obronie miasteczko trafiło w ręce rosyjskich żołnierzy, a całość jego mieszkańców – około 2000 przymusem wywieziono na ziemie moskiewskie, zaś sam Kryczew spalono. Po to by odnowić miasto Władysław IV nadał mu przywileje i własny herb – „złoty krzyż w czerwonym polu a obok niego srebrny miecz”. Zanim Kryczew stał się wolnym miastem królewskim, należał do Paców, a następnie do Radziwiłłów i stanowił centrum starostwa.
Podczas Wojny Trzynastoletniej w roku 1655 miasto wytrwało dwumiesięczne oblężenie rosyjskie, i dopiero głód skłonił mieszczan do poddania się. Rosyjski car Aliaksiej Michajłowicz przed poddaniem miasta pisemnie zagwarantował kryczewskiej szlachcie i mieszczanom zachowanie majątków i praw, jednak kierujący oblężeniem miasta pułkownik Zołotarenko po wejściu do bram spalił zamek razem z całym majątkiem.
Miasto jednak nie poddawało się W trzy lata później w roku 1658 powstańcy miejscy zniszczyli cały rosyjski garnizon. W rok później Rosjanie znów zawładnęli miastem. W roku 1660 mieszczanie znów przegnali Rosjan – na kilka miesięcy, po czym znów trafili pod okupację rosyjską. Po roku miasto wróciło w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego i Sejm za bohaterstwo podczas obrony miasta wyzwolił mieszczan od płacenia podatków by mogli odbudować Kryczew.
Dzięki historycznej decyzji Władysława IV z 1633 roku miasto zdołało się odrodzić z popiołów – według informacji z 1682 roku niegdyś kompletnie zniszczone miasto liczyło już „456 dymów”. Po koniec stulecia w mieście było 8 cerkwi, kościół i synagoga oraz kilka szkół parafialnych dla młodzieży. Niestety po pierwszym rozbiorze Polski Kryczew wpadł w ręce rosyjskie i został pozbawiony statusu wolnego miasta, co spowodowało jego powolny upadek.
Jak poinformował agencję Biełapan jeden z organizatorów rocznicowego okrągłego stołu mohylewskich historyków Mikołaj Herdzij, inicjatorzy uczczenia rocznicy zamierzają również wmurować pamiątkową tablicę poświęconą prawu magdeburskiemu po to by pokazać społeczeństwu, że kwestie demokracji w organach samorządu mają głębokie korzenie historyczne i nie powinny być zapominane.
Michał Janczuk (TV Biełsat)