Obama uzyskał 338 głosów elektorskich, podczas gdy jego konkurent – 136.Demokraci odnieśli zdecydowaną przewagę zarówno w Senacie jak i w Izbie Reprezentantów.
Dla nas Polaków mieszkających w Chicago Obama jest „naszym senatorem”. On bowiem reprezentuje nas w amerykańskim Senacie, bez względu na to, jaką ktoś posiada przynależność partyjną. Przez ponad 20 lat Obama pracował w jednym z najbardziej niebezpiecznych rejonów Chicago, gdzie wskaźnik przestępczości jest bardzo wysoki, pomagając ludziom, którzy stracili pracę.
Od kilku lat mam możliwość obserwować Obamę z bliska. Robiłem z nim wywiady w czasie, gdy obiegał się o funkcję senatora federalnego. Już wtedy wiedzieliśmy, że to dopiero jego początek politycznej kariery. 4 listopada nasze wieloletnie oczekiwania się potwierdziły.
Gdziekolwiek Obama występuje potrafi mobilizować słuchaczy do myślenia o lepszym jutrze. Tak było również w czasie jego zwycięskiego przemówienia 4 lipca. Z wielkim szacunkiem wypowiadał się o Senatorze McCain i obiecał dalszą współpracę z nim dla dobra Ameryki.
Podkreślę to, co napisałem w swoim artykule z sierpnia b.r., że jest rzeczą fenomenalną, że Obama, który jeszcze kilka lat temu spłacał dług za swoje studia, dzisiaj jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w USA i w skali światowej. Potrafił zmonilizować wyborców do udziału w wyborach, do zebrania ponad $ 500 milionów dolarów na jego kampanię wyborczą. Patrząc z perspektywy kilku lat, sądzę, że jest to początek wielkiej kariery politycznej. Wyzwania stojące przed nim i Sen. J. Bidenem, wicepreyzdentem elektem są ogromne i czeka ich wiele pracy już od jutra.
Kolejnym wyzwaniem Sen. Baracka Obamy będzie zmontowanie gabinetu politycznego. Kilku kandydatow z Chicago może pojawić się w jego nowym gabinecie.
@ Andrzej Mikołajczyk