Nie żyje wybitna aktorka Lidia Korsakówna

 

 Sławę Korsakównie przyniosła właśnie rola Hanki Ruczajówny, wiejskiej dziewczyny, która w Warszawie zostaje murarką, w „Przygodzie na Mariensztacie” (1953) Leonarda Buczkowskiego. Tyle że przebój „Jak przygoda to tylko w Warszawie”, w duecie z Tadeuszem Schmidtem, grającym zakochanego w Hance murarza-przodownika, za Korsakównę wykonała tam Irena Santor, jej koleżanka z Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”.

 W 11. odcinku „Stawki większej niż życie” (1968) – „Hasło” Korsakówna zagrała Francuzkę Jeanne Mole, wspierającą Hansa Klossa. W „Królowej Bonie” (1980) była Mariną, dwórką kapryśnej Włoszki, a w „Dziewczętach z Nowolipek” (1985 ) matką Bronki. W 1979 r. w Teatrze Telewizji wystąpiła w „Kartotece” Tadeusza Różewicza, w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego.

 Karierę teatralną rozpoczęła w Teatrze Satyryków w Katowicach (1953-54), by w roku 1955 związać się z warszawskim Teatrem Syrena (występowała w nim aż do 1999 r.). Zgrabna, o charakterystycznym chrapliwym głosie, idealnie nadawała się do rewii.

 Jej mężem był aktor Kazimierz Brusikiewicz (1926-89), rozsławiony rolą Malinowskiego w „Podwieczorku przy mikrofonie”. Gdy w 1982 r. zagrała tytułową rolę w „Madame Sans-Gene” Antoniego Marianowicza i Janusza Minkiewicza, w reżyserii Jerzego Gruzy, Brusikiewicz wystąpił obok niej jako cesarz Napoleon.

 Urodziła się w 1934 r. w Baranowiczach (dziś na Białorusi). Jej ojciec – Konstanty, z zawodu księgowy, był Polakiem, matka – Maria, Rosjanką. Przed wojną mieszkali w Charkowie. Mając lat 5, po obejrzeniu radzieckiej komedii muzycznej „Cyrk”, z Lubow Orłową, Korsakówna zdecydowała, że zostanie aktorką, choć w dzieciństwie strasznie się jąkała. Chodziła do szkoły baletowej, uczyła się gry na fortepianie. Jako nastolatka uciekła z domu, by dostać etat w operze. Po wojnie zamieszkała z rodzicami w Wałbrzychu. Na przełomie lat 50. i 60. zainteresowała się Korsakówną Służba Bezpieczeństwa, szantażując ją kompromitującym zdjęciem. Raporty dla SB podpisywała imieniem swej bohaterki z „Przygody na Mariensztacie”, ale szybko z niej zrezygnowano, bo zdekonspirowała się przed mężem.

 W 2011 r. zamieszkała w Skolimowie.

 Zofia Czerwińska, aktorka i przyjaciółka:

 Korsakówna to była zaradna, świetnie gotująca kura domowa, która w teatrze zmieniała się w motyla. Piękna, zgrabna kobieta. Gdy w latach 70., w Teatrze na Woli, Tadeusz Łomnicki grał Francisca Goyę w sztuce „Gdy rozum śpi” Antonia Vallejo, w reżyserii Andrzeja Wajdy, wybrał ją do dramatycznej roli swej hiszpańskiej kochanki.

 Korsakówna była nadzwyczajnie pracowita, a przy tym skromna. Paliła do samej śmierci, mimo że miała rozedmę płuc. Żartowano, że to ona poderwała Brusikiewicza, ale on specjalnie nie protestował. Swą córkę z Brusikiewiczem – Lucynę, chowała razem z jego córką z innego małżeństwa. Te dziewczynki nawet potem wspólnie występowały.

 Źródło: wyborcza.pl