Nowa Polska? -Tak, ale bez polityków. Wielka Konstytucja

konstytucja

 

konstytucja

Dane mi było dopiero co uczestniczyć w roczonym upamiętnieniu tego dnia w zakresie lokalnym. Pewna osoba, w krótkim przemówieniu zawarła całą kwintesencję tego co było powodem upadku w XVIII wieku, oraz tego co jest naszą kulą u nogi, w dążeniu do w pełni demokratycznego państwa – opartego na ponadczasowych prawach i zasadach.

 

 

 

Otóż, dziś, podobnie jak ponad dwieście lat temu władzę sprawują ludzie nieodpowiedzialni, egoistyczni. Wiem, że brzmi to jak slogan – nic na to nie poradzę, że tak jest. Kto jest temu winien? – Obie strony: politycy, czyli uosobienie warcholstwa, ignorancji, partykularnych interesów – oraz “My”, czyli podzielony jak zawsze Naród/społeczenstwo, które opierając się wyłącznie na słowach z ust polityków dajemy się postawić przeciw sobie.

Dziś jesteśmy poniekąd w gorszej sytuacji – o ile dwieście lat temu, zdrajcy (czytaj: ludzie o partykularnych interesach) doprowadzając do obalenia Wielkiej Konstytucji, zostali z czasem ukarani podczas Insurekcji Kościuszkowskiej, o tyle dziś tych pozorantów, pieniaczy i ignorantów nie możemy w żaden sposób ukarać. Wprost przeciwnie – będą paść się na naszej łące tak długo, jak długo będziemy słuchać o. Rydzyka, Adama Michnika i innych medialnych oszołomów, zagłuszając zdrowy rozsądek i serce, które u “zdrowego” człowieka zaczyna bić szybciej na słowo “Ojczyzna”.

Dlaczego, do jasnej cholery nie jesteśmy w stanie obsadzić stanowisk według kompetencji? Dlaczego mamy psychiastrę za szefa MON, dlaczego pozwalamy walić się po kieszeni nie tylko poprzez podatki, ale też przez monopol spółek państwowych, pod które pisane jest prawo? Dlaczego ludzie stawiający się w opozycji do tego chorego stanu są przez nas pomijani, zapominani?

 

Konstytucja III Maja – dziś przez niektórych, także “katolików” -rydzykomanów jest bagatelizowana lub nawet demonizowana, gdyż ograniczała przywileje magnaterii, kleru, szlachty – przewracała odwieczny porządek, który zawiódł. Wielka Konstytucja to dla każdego znającego jej założenia i treść to albo skarb, albo wróg. Skarb dla ludzi nie bojących się reform, świadomych republikańskiej demokracji. Jest wrogiem zacodania intelektualnego, politycznego, ale też przewrotowców, gdyż wprowadzając pewną tolerancję jednocześnie ograniczała samowolę. Śmieszni są ludzie, którzy odrzucają całą oświeceniową myśl, biedni są Ci, którzy źle ją interpretują.

Choć Wielka Konstytucja nie była idealna dla mnie zawsze pozostanie świadectwem woli przetrwania Polski – tej spod JEDNEJ FLAGI, JEDNEGO ORŁA i JEDNEGO KRZYŻA

Żródło:

 http://krzysztofbialas.salon24.pl/