Również jasełkami lub szopką nazywano przedstawienia czy widowiska religijne związane z okresem Bożego Narodzenia. Niesłusznie stosowano te dwa terminy zamiennie, gdyż szopka znaczyła tyle, co mały obnośny teatrzyk wyobrażający zdarzenia Nocy Betlejemskiej.
Początki jasełek należy wiązać z faktem, kiedy to w 330 roku po narodzeniu Chrystusa cesarzowa Helena kazała zbudować – w znajdującej się w Ziemi Świętej grocie betlejemskiej – marmurowy żłóbek dla upamiętnienia narodzin niezwykłego Dziecięcia.
Natomiast św. Hieronim powziął myśl scenicznego przedstawienia narodzin Chrystusa, stąd kazał tak przebudować grotę w Betlejem, aby przypominała stajenkę. Wstawiono do niej rzeźby Świętej Rodziny, także figurki pastuszków oraz Mędrców ze Wschodu. Wokół groty założono łąkę, by pasące się na niej bydło dawało wrażenie naturalności.
W miarę upływu czasu ta najprymitywniejsza, statyczna „szopka” zyskiwała coraz to nowe elementy wystroju. W pierwszych wiekach znana była w wielu krajach Europy Zachodniej. Kształt jasełek zreformował św. Franciszek, powszechnie uznawany za ich twórcę. Jemu to należy też zawdzięczać upowszechnienie widowisk jasełkowych.
Najwspanialszy rozwój szopki przypadł na wiek XVIII, przy czym najpiękniej rozwinęła się ona we Włoszech. Składała się z wielkiej liczby figurek, wykonanych zazwyczaj z wosku terakoty, ustawianych na tle ruin lub groty. Nie sposób dokładnie prześledzić wszystkich form jasełkowych.
Na przestrzeni wieków przechodziły one liczne zmiany, co doprowadziło do tak oryginalnych form jak szopka literacka czy polityczna.
Józef Rapacki – Z szopką
W naszej Polskiej tradycji okres tzw. jasełek rozpoczyna się w dniu św. Szczepana, dawniej trwał aż do 2 II, czyli do Matki Bożej Gromnicznej, obecnie kończy się w uroczystość Trzech Króli. Zwyczaj ustawiania w kościele figurek, wyobrażających scenę narodzenia i adoracji Dzieciątka, dotarł do nas w XIII wieku. Polskie jasełka wzorowały się na łacińskich misteriach z XI wieku, których główna treść odnosiła się do śpiewu anioła oraz pastuszków wędrujących do Betlejem. Warto wspomnieć, że pierwsze figury jasełkowe zostały ufundowane przez Elżbietę, siostrę króla Kazimierza Wielkiego i stanowią najdawniejszy zabytek tego rodzaju na świecie.
Interesujący jest rozwój wspomnianych przedstawień dramatycznych z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Akcja tych widowisk z początku była bardzo uboga. W średniowieczu ograniczała się jedynie do dwóch scen. Najpierw chłopiec, przebrany za anioła, objawiał Maryi radosną nowinę, po czym inny z chłopców, przebrany za koguta, obwieszczał fakt Narodzenia. Później rozszerzono program tych przedstawień, ukazując także Dzieciątko w obecności Najświętszej Panny śpiewającej mu kolędy. Przedstawienia te z uwagi na swój typowo religijny charakter, odbywały się początkowo w kościele. Jednakże z czasem zaczęły przybierać zbyt świecki charakter, gdyż wprowadzano wiele niekanonicznych scen oraz pełne humoru, czy nawet rubaszne, wstawki intermediowe. To spowodowało, że w roku 1738 władze kościelne przeniosły je na zewnątrz świątyń. Odtąd zaczęły tworzyć się gromadki wędrownych aktorów, którzy kontynuowali ten piękny zwyczaj. Tradycja ludowa przekazała nam również ślady dawnych misteriów w formie tzw. Herodów, zwanych też Maryjkami. Zazwyczaj młodzież przebierała się za postacie: Maryi, Józefa, Heroda, śmierci z kosą, diabła czy anioła, Żyda.Chodząc od domu do domu prezentowała typowe dialogi bożonarodzeniowe, przeplatając je śpiewem kolęd. Bohaterami tychże przedstawień mogły być także figurki drewniane, a kolędnicy, ukryci za szopką, przyjmowali rolę deklamatorów.
Zofia Stryjeńska – Kolędnicy
Największy rozwój tych przedstawień przypadł u nas na dobę baroku, kiedy to sceny przybierały szatę typowo rodzimą. Zaczęły występować w nich, oprócz postaci z Nowego Testamentu, także przedstawiciele różnych stanów, grup społecznych, regionów, zawodów. Krąg ich był bardzo otwarty i zarazem podatny na różnego typu aktualizacje obyczajowe, polityczne i narodowo-patriotyczne, stąd pojawiali się: Żyd, rabin, królowie, powstańcy, legioniści itd.
Jacek Malczewski – Jasełka
Ponadto miejscem prezentowanych zdarzeń uczyniono wieś polską w zimowej szacie. Najbardziej wdzięcznym terenem eksponowania zdarzeń biblijnych okazały się tereny górskie, okolice Podkarpacia i Podhala. Przedstawieniu towarzyszyły kapele ludowe zaopatrzone w cymbały, dudy, basy, puzony, oboje i harfy, które wykonywały typowe dla danego regionu kolędy, inicjujące widowisko. Postacie pasterzy przybierały imiona polskich górali, a Dzieciątku w darze przynoszono: kierpecki, guńkę, rajtki, oscypek, gołębie, gomułkę sera itd. Dialogi tychże postaci zabarwione były niekiedy rubasznym, lecz pełnym pogody ducha, humorem.
W przedstawieniach pojawiało się wiele elementów komizmu słownego i sytuacyjnego (związanego zazwyczaj z przygodami w czasie drogi do Betlejem, a potem adoracji Dzieciątka), także tańca, co miało oddać zarówno przerażenie niezwykłą nowiną, jak i radość z narodzenia Boga. Całość kończyła się zazwyczaj przemową „dziada spod kościoła”, zbierającego do torby jałmużnę.
Przedstawienia te, często modyfikowane na różny sposób, przetrwały próbę czasu. Nadal są grywane z powodzeniem przez młodzież w kościołach lub salach katechetycznych. Jednakże widzom bardziej krytycznym i wymagającym polecamy inscenizację „Betlejem polskiego” Lucjana Rydla.
„Betlejem polskie” Lucjana Rydla.
http://www.tarnow.pl/pol/Galeria/Galeria-Kultura/Galeria-Kultura-2008/Premiera-spektaklu-Betlejem-polskie-wedlug-Lucjana-Rydla/umt_topl1993