Informacja o śmierci dr Jacka Urbańczyka jest dla mnie zaskakująca, dowiedziałem się o tym z opóźnieniem. Próbuję się oswoić z tym smutnym faktem.
Poznaliśmy się z śp. Jackiem w czasie Jego pobytu w Chicago, w USA, bodajże w 2008 roku. Po pierwszej rozmowie znaleźlismy wiele wspólnych dla nas tematów, od spraw Polski po sprawy amerykańskie, poprzez sport, pasje do pisania o ciekawych tematach związanych z Polonią, a także z amerykańskim sportem. Potem spotykaliśmy się kilkakrotnie, rozmawialśmy w moim domowym ogródku, przy rodzinnym stole.
Dr. Jacek Urbańczyk miał wiele do zaoferowania. Chciałem, aby Jego artykuły mógły być czytane przez wielu Czytelników. Miałem przywilej zapoznania go z red. Krystyną Teller, Wydawcą i Redaktor naczelną Polish News. To był początek ich wieloletniej, owocnej współpracy dziennikarskiej. Skorzystali na tym Czytelnicy.
Zarekomendowałem śp. Jacka Redakcji PAP-Polonia dla Polonii, po to, aby Czytelnicy w Polsce mogli dowiedzieć się o wielu ciekawych amerykańskich tematach, których nie uchwycili Korespondenci PAP, a w których Jacek bezpośrednio uczestniczł. Dzięki tej współpracy wiele jego artykułów zostało potem opublikowanych na łamach PAP-Polonia dla Polonii.
Ze ś. Jackiem Urbańczykiem rozmawialiśmy także o sprawach duchowych, o tym jak lepiej służć Bogu i blźnim znajdującym się w potrzebie wokół nas.
Śp. Jacek Urbańczyk troszczył się o innych ludzi jako lekarz i jako człowiek. Widziałem jak pomagał ludziom znajdującym się w trudnych sytuacjach medycznych i życiowych. Robił to w sposób bardzo kompetentny i z wielkim sercem. Jego pacjenci wiedzieli, że są pod dobrą opieką.
Z uwagą słuchałem o Jego udziale jako lekarza wojskowego w misjach pokojowych wraz z polskimi żołnierzami, w Iraku i wielu innych zapalnych regionach świata. Temat jest mi bliski, pisałem wiele artykułów o misjach wojskowych z polonijnej i amerykańskiei perspektywy, szczególnie gdy współpracowali polscy i amerykańscy żolnierze.
Polskie siły wojskowe wykonują odpowiedzialną służbę w różnych miejscach na świecie. Zwykle słyszymy o głównych zadaniach, celach takich misji. Czasami docierają do nas dramatyczne informacje o wydarzeniach w czasie ich pełnienia. Praca lekarza wojskowego znajduje się gdzieś w tle. Jest mniej widoczna, ale niezbędna, aby zapewnić żołnierzom, oficerom pomoc medyczną w czasie pełnienia ich trudnej służby.
Tego typu praca wymaga od żołnierzy, od lekarzy szczególnych umiejętności, odwagi, poczucia misji, zrozumienia różnych kultur, religii. Mam nadzieję, że ten wątek z życia śp. Jacka podejmą inne osoby z którymi pelnił tak ważną służbę dla Polski.
Dr Jacek Urbańczyk miał ‘sprawne dziennikarskie pióro’. Był uważnym obserwatorem życia, miał poczucie humoru. Był pasjonatem sportu. Uczestniczył w wielu wielkich wydarzeniach w amerykańskim sporcie w czasie Jego pobytu w Chicago i na Florydzie. Pisał, mówił o tym także w programach radiowych z wielką pasją
Ze śp. Jackiem Urbańczykiem czytaliśmy wielokrotnie nasze artykuły, słuchaliśmy wzajemnie naszych komentarzy radiowych, dzieliliśmy się przemyśleniami, uwagami o tym, jak je lepiej napisać dla naszych Czytelników w USA i w Polsce. Potrafiliśmy wielokrotnie uzupelniać nasze myśli, dzieląc wiele podobnych zainteresowań sprawami Polski, Polonii i tym co działo się w USA.
Po powrocie Jacka do Polski, na ukochane przez Niego Mazury, wymienialiśmy się już na odleglość informacjami, komentarzami odnośnie spraw polskich, sportu.
Miałem przez cały czas mocne przekonanie, że dr Jacek Urbańczyk będzie zgodnie ze swoim życiowym credo pomagał innym wszędzie gdziekolwiek się znajdzie. Bardzo ceniłem wspólnie spędzone chwile, rozmowy, artykuły, ktore napisał dr Jacek Urbanczyk.
Śp. Jacek Urbańczyk zawsze mówił z wielką dumną i szacunkiem o swoich Rodzicach.
Jacku! Bedzie nam Ciebie brakowało! Pragniemy oddać Cześć Twojej Pamięci!
W imieniu własnym, mojej Rodziny, Twoich amerykańskich przyjaciół pragnę zlozyc Twojej Rodzinie najserdeczniejsze wyrazy współczucia.
Życzymy Rodzinie, bliskim w Polsce – Bożej Opieki w tych trudnych dla Państwa chwilach!
Andrzej Mikołajczyk, Chicago
Kolega redakcyjny z Polish News.
Śp. Jacek Urbańczyk po powrocie ze Stanów w swoim rodzinnym domu w Ełku.