Kilka lat temu zapytałem ówczesnego Senatora Obamę w 2006 roku co myśli o Danie Kotowskim. Senator Obama odpowiedział wowczas następująco: “Dan jest wspaniałym kandydatem. Miałem możliwość współpracować z nim w Springfield [stolica stanu Illinois, gdzie ma siedzibę Kongres stanowy Illinois – dop. A.M.]. Był zawsze dobrze przygotowany, zorientowany w omawianych sprawach. Jestem przekonany, że będzie świetnym senatorem”.
Teraz Dan Kotowski ma za sobą 3. dwuletnie kadencje w stanowym senacie Illinois. Dan jest postacią dobrze rozpoznawalną wśród stanowych ustawodawców. Zajmował się w ostatniej kadencji skomplikowanymi sprawami budżetowymi. Posiada obecnie więcej doświadczenia niż 6 lat temu, gdy ubiegał się po raz pierwszy o wybór na senatora.
Dan Kotowski, Demokratyczny kandydat na senatora stanowego, uzyskał poparcie kilku wiodących mediów na obszarze chicagowskiej aglomeracji, w tym lokalnych. Wyzwaniem dla niego są nowe granice 28 dystryktu wyborczego do Senatu Ullinois, oraz nowi wyborcy, którzy znajdują się w jego nowym dystrykcie. Dystrykt ten obejmuje cześć aglomeracji chicagowskiej, jak również północno-zachodnie przedmieścia.
W jego nowym okręgu wyborczym mieszka kilkadziesiąt tysięcy polonijnych wyborców. Gdyby zagłosowali, to szanse wyborcze Dana Kotowskiego zdecydowanie wzrosną. Oczywistym faktem jest, że obecnie do wygrania wyborów potrzebne są głosy różnych środowisk etnicznych.
Co motywuje Kotowskiego do ponownego ubiegania się o urząd senatora? Jednym z zadań, które sobie stawia jest walka z korupcją. Chciałby także pomóc amerykańskiej klasie średniej, która zmaga się sie z wieloma wyzwaniami: chciałby powstrzymać wzrost podatków od nieruchomości, wspierał ustawy pozwalające rodzinom posiadającym dzieci w collegach na odejmowania od podatku wydatków na edukację. Popierał także prywatne inwestycje w technologię.
Mottem Kotowskiego jest: „Słuchanie ludzi, a oni powiedzą Ci, że potrzebują rządu stanowego, który działa – a nie takiego, który jest sparaliżowany wskutek marnotrawstwa i korupcji politycznej”.
Przed działnością w Kongresie stanowym Dan pracował przez 17 lat w prywatnym sektorze pomagając ofiarom przemocy. Pomagał w zbieraniu funduszy na stypendia dla dzieci z rodzin rozbitych lub zaniedbanych, aby mogły się dalej kształcić, znaleźć mentorów, a później pracę. Kotowski pracowal dla organizacji socjalnej Uhlich Children Advantage Network (UCAN), która pomagała około 5,000 dzieci i rodzinom każdego roku.
Kotowski urodził się i wychował w Chicago. Mieszka ze swoją rodziną na północy aglomeracji chicagowksiej, w miasteczku Park Ridge. Jest absolwentem szkół w Illinois: University of Illinois w Champagne – studiował tam język angielski i komunikację oraz DePaul University.
W czasie jednego z ostatnich wieców wyborczych Dan Kotowski zaprosił na spotkanie swojego 80. kilkuletniego ojca, Dr. Kotowskiego Sr., który przez kilka dekad był wykłdowcą jednej z chicagowskich uczelni.
Na spotkaniu z polonijnymi biznesmenami w Chicago Metal Supply, w fabryce Bogdana Bosaka zebrało sie kilkadziesiąt osób polskiego pochodzenia. Organizatorami był oprócz gospodarza- Tom Startek oraz polonijny prawnik Mark Kupiec. Dan Kotowski otrzymał szereg wyróżnień za swoją działalność.
Polonijni kandydaci są Amerykanami polskiego pochodzenia, których wyróżniają typowo polskie nazwiska, które indentyfikują ich pochodzenie. Czują się związani z polską kulturą. Ich znajomość języka polskiego jest ograniczona, czasami ogranicza się do niektórych słów, zwrotów…
Chętnie jednak uczestniczą w wielu polonijnych wydarzeniach, działają w polonijnych organizacjach. W ich rodowodzie znajdują się wielokrotnie powiazania z innymi grupami etnicznymi.
Ojciec Roberta Martwicka był jednym z inicjatorów budowy Fundacji Kopernikowskiej w Chicago, która od kilku dekad jest miejscem gdzie odbywa się dziesiątki polonijnych wydarzeń.
Wybory w w USA odbeda sie 6 listopada, 2012 roku. Warto popierać kompetentnych kandydatów z polonijnym rodowodem.
@ Tekst i zdjęcia Andrzej Mikołajczyk