Niewątpliwie pierwsza reakcja rynków – szczególnie tych zachodnich – była pozytywna. Jednakże po przejściu początkowej euforii, do głosu doszły bardziej racjonalne argumenty dotyczące rzeczywistości gospodarczej.
Najdobitniej ten scenariusz uwypukla zachowanie kontraktów terminowych na szeroki indeks amerykańskiej giełdy S&P500. Widać wyraźnie, że po pojawieniu się informacji o zgładzeniu lidera Al-Kaidy ceny kontraktów wystrzeliły. Jednak wraz z upływem czasu zapał kupujących gasł.
Sam indeks amerykańskiej giełdy otworzył się na przyzwoitych plusach. Po osiągnięciu szczytu o godzinie 10.30 czasu nowojorskiego, zaczął dynamicznie spadać. Dzień zakończył 0,18-procentową zniżką. Nieco lepiej poradził sobie indeks 30-stu największych spółek Dow Jones (-0,02 procenta.
Za: http://www.money.pl/