I to jakim meczem: Packers z New Orleans Saints. Nie muszę fanom futbolu przypominać – dwa teamy, które zdobyły ostatnie dwa Super Bowl i dwóch MVP`s ostatnich sezonów: Aaron Rodgers i Drew Brees! Ten pojedynek na pewno elektryzuje nas wszystkich. Kickoff przewidziany jest na czwartek, 8 września o 7:30 p.m. CT (2:30 czasu polskiego w piątek, 9 września). Pogoda ma być również idealna – bezchmurnie i temperatura około 20 C.
Aaron Rodgers przed meczem stwierdził, że będzie wspaniale celebrować powrót futbolu po trudnym okresie lockout w czasie offseason. Trudno się z nim nie zgodzić, tym bardziej, że bez względu na to czy się lubi Green Bay , czy też nie, to trzeba uznać, że Rodgers wyrósł na gwiazdę w ostatnich latach. Stało się to po fakcie gdy decydenci Packers śmiało pozbyli się przebrzmiałej sławy (B. Favre) i liderem zespołu ustanowili dotychczasowego rezerwowego (właśnie A. Rodgersa). Ten ruch był doskonały i dał w efekcie czwarty tytuł teamowi z Wisconsin a wspominany Rodgers popisał się w czterech meczach posezonowych 2011 dziewięcioma przyłożeniami i rzuconymi 1094 jardami (przepraszam za ten futbolowy żargon ale do lutego 2012 musimy pożegnać się z literackim polskim).
Oczywiście wszyscy gracze Packers są pewni pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. Na przykład WR James Jones twierdzi, że jego zespół ma świetną ławkę rezerwowych, ufa wszystkim futbolistom i bez względu na to jaki skład zagra w czwartek, to wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji.
Coach Mike McCarthy nieco obawia się wielkiej celebracji przed spotkaniem. Przypomnijmy, że przed meczem kibice obecni na stadionie będą mogli obejrzeć koncert z udziałem Kid Rock, Lady Antebellum i Maroon 5 – grup, które zwykle nie bywają w prowincjonalnym Green Bay. Prowincjonalnym być może w kategorii show biznesu ale nie futbolu.
Nowoorleańczycy i D. Brees nie obawiają się tej festiwalowej atmosfery. Przypomnijmy, że w ostatnich pięciu latach brali udział w trzech meczach otwarcia: rok temu pokonali Minnesotę w Nowym Orleanie a w 2007 ulegli Colts w Indianapolis.
Drew Brees zdaje sobie sprawę jak wielkie emocje towarzyszą pierwszej akcji sezonu i jak ekscytujący jest jego rozpoczęcie ale przecież lider Saints to nie żółtodziób. Trzy lata z rzędu jego team to czołówka NFL, między innymi albo przede wszystkim dzieki niemu. 33 rzucone przyłożenia , 4620 jardów i 11-5 w 2010 co pozwoliło na powrót do playoffs.
Kto jeszcze jest wart obserwacji w czwartkowym meczu? Dla mnie intrygujący będzie występ byłego triumfatora Heisman Trophy Marka Ingrama (wybranego z 28 numerem w drafcie). Zastąpił on przecież innego ex-laureata Heisman Trophy Reggie Busha (odsprzedany do Miami Dolphins).
Natomiast wśród gospodarzy radziłbym zwrócić uwagę na dynamicznego TE Jermichaela Finleya i RB Ryana Granta – to futboliści, którzy wracają zdrowi do szeregów Green Bay i powinni być kluczowymi zawodnikami tego teamu.
Jakie przewidywania przed inauguracją? Niewątpliwie faworytami są gospodarze, którzy zajmują pierwsze miejsce w przedsezonowym Power Ranking. Ja jednak mam nadzieję, że Saints potrafią oprzeć się Cheese Head…
Jacek Urbańczyk
Dział Amerykański PZFA
Zdjęcia: Getty Images.