Foto: http://upload.wikimedia.org/
– Jestem regionalistką, zatem dla naszej polonii chicagowskiej chcę przypomnieć o osobie Goszczyńskiego – mówi Teresa Burasiewiczowa historyk. Pochodził on z niezamożnej rodziny. W roku 1820 przyjechał do Warszawy, gdzie wstąpił do tajnego Związku Wolnych Braci Polaków. Gdy wybuchło powstanie w Grecji, w sierpniu 1821 roku poszedł on pieszo na Ukrainę, aby stamtąd dostać się do Grecji. Zabrakło mu jednak pieniędzy na dalszą podróż, zatrzymał się więc na Ukrainie. Pozostał tam aż do 1830 roku, prowadząc działalność konspiracyjną. Był ścigany przez policję, co zmuszało go do częstych zmian miejsca zamieszkania. Stworzył wówczas wiele wierszy patriotycznych, m.in. Ucztę zemsty – kończy kobieta
– W lecie 1830 roku, Goszczyński ponownie przyjechał do Warszawy i wstąpił do sprzysiężenia Piotra Wysokiego. Był jednym z uczestników ataku na Belweder, podczas już rozpętanego powstania listopadowego. Walczył tu w randze kapitana pod dowództwem generała Józefa Dwernickiego. Brał on udział w bitwach: pod Stoczkiem, Nową Wsią i Nowym Dębem. Po upadku powstania, dnia 5 października 1831 roku, udał się na emigrację do Prus. Po przekroczeniu granicy pruskiej na rzece Pissie, powstańcy polscy zostali internowani w zabudowaniach klasztoru franciszkanów w Brodnicy – opowiada Aniela Sztumska historyk.
Karabela z powstania listopadowego
Po internowaniu osiedlił się w Galicji, gdzie założył Stowarzyszenie Ludu Polskiego. Osiem lat od wybuchu powstania wyemigrował on do Paryża, gdzie. poznał Mickiewicza i Słowackiego. Odciął się od swojej dawnej działalności politycznej, zrezygnował też z pisarstwa. Żył w dokuczliwej biedzie.
W roku 1872, dzięki pomocy przyjaciół wrócił do kraju, zamieszkał we Lwowie. Tam zmarł, został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim.
Eksponaty z powstania listopadowego
– To wręcz cudownie, że za pomocą redakcji Polish News, można mieszkającym w Chicago rodakom przyponie osobę Seweryna Goszczyńskiego. Jest on związany z miesiącem listopadem poprzez dzień swoich urodzin, a także poprzez branie udziału w powstaniu listopadowym. Musimy pamiętać, że dla Polski nie tylko tacy poeci jak Mickiewicz czy Krasiński, byli wieszczami ogromnego formatu. Goszczyński, pisał w swojej poezji o naszym narodzie, zagrzewał go do zbrojnej walki z zaborcą aż wręcz podsycał naszą wartość narodową- opowiada Teresa Burasiewiczowa.
– Posiadamy w naszych zbiorach muzeum w miasteczku Wąchock liczne eksponaty z powstania listopadowego. Podobno jednym z bagnetów posługiwał się sam Goszczyński. Warto jest zwrócić na niego uwagę czytelników Polish News- relacjonuje pani Burasiewiczowa.
Klasztor w Wąchocku
Ewa Michałowska – Walkiewicz