Władze obwodu brzeskiego pod koniec ubiegłego roku podpisały umowę z włoską firmą Belenergia, która ma być głównym inwestorem nowej elektrociepłowni w Brześciu – informuje państwowa gazeta „Wieczerny Brest”. Głównym udziałowcem działającej na Białorusi firmy jest włoski koncern Ansaldo Energia zajmujący się produkcją turbin i elementów wyposażenia elektrowni.
„Wieczerny Brest” przypomina, że jeszcze nie tak dawno białoruskie władze rozpatrywały inny wariant. Budowniczym nowej elektrowni w obwodzie grodzieńskim mała być firma Kulczyk Holding. Elektrownia miała wykorzystywać polski węgiel i re-ekesportować część wytworzonej energii z powrotem do Polski. Jednak rok temu plan upadł – zdaniem białoruskiej gazety – głównie z przyczyn ekologicznych. Białoruskie władze miały wybrać korzystniejszy dla środowiska projekt elektrowni gazowej. Zbiegło się to jednak z ochłodzeniem stosunków polsko-białoruskich po wyborach prezydenckich na Białorusi.
Rozmowy z nowym inwestorem miały trwać prawie rok. Ważną rolę w osiągnięciu porozumienia odegrało podpisanie przez Białoruś korzystnego kontraktu z Gazpromem, który zapewnił dostawy taniego paliwa. Gazeta donosi, że kluczową rolę w rozmowach odegrał „jeden z większych europejskich banków „Inteza” przez swoje przedstawicielstwo w Moskwie”” – Inteza w rzeczywistości jest bankiem włoskim.
Nowa elektrownia gazowa będzie wyposażona w dwie turbiny, których moc wyniesie razem 400 megawatów. Według wiceprzewodniczącego władz obwodu Michaiła Kriwieckiego, ok. 70 proc. wytworzonej energii zostanie wyeksportowanych do krajów UE. Oprócz tego nowe przedsiębiorstwo dostarczy 150 megawatogodzin energii cieplnej. Jak poinformował dyrektor Belenergi Carlo Pierardi firma ma dodatkowo zainwestować 200 mln euro w sieci przesyłowe.
„Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, projekt zostanie wykonany, stanie się to poważnym argumentem dla innych dużych inwestorów. Będzie to bodziec dla wzrostu bezpośrednich zagranicznych i inwestycji na Białorusi” – konkluduje gazeta.
Biełsat