Zarząd LOT-u wystąpił do ministra skarbu z wnioskiem o pomoc dla spółki.

Janusz Piechociński czeka na propozycje ministra skarbu państwa w sprawie LOT. Wicepremier i minister gospodarki zapowiada, że jego resort jest gotowy na współpracę przy programie ratowania polskiego przewoźnika. Według Piechocińskiego w sprawie LOT-u winne są nie tylko władze spółki.

– Zabrakło wyobraźni po stronie menadżerów, którzy kierowali tą firmą, ale i po stronie związków zawodowych. To jest jeszcze jeden przykład, jak trzeba pogodzić racjonalność między pracodawcą a stroną pracowniczą z efektywnością gospodarowania – mówi wicepremier.

Zarząd LOT-u wystąpił we wtorek do ministra skarbu z wnioskiem o pomoc dla spółki. Pierwsza transza miałaby wynieść 400 mln zł. Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski powiedział w środę, że do prośby LOT-u odnosi się pozytywnie i MSP jest gotowe przeznaczyć na nią kilkaset milionów złotych.  

– Czekamy w tej sprawie, bo wiążącym dla LOT-u jest minister skarbu państwa. Czekamy w tej sprawie na oceny, propozycje ministra. Resort gospodarki włączy się, co oczywiste, w proponowany przez MSP program – mówi wicepremier.

Janusz Piechociński dodaje, że oczekuje, że sprawą LOT-u na najbliższym posiedzeniu zajmie się rząd.

 – Oczekujemy, że będziemy bardzo racjonalnie i poważnie o tym rozmawiać. Oczywiście to nie jest tak, że pod szyldem Agencja Rozwoju Przemysłu jest narzędzie, które ma nieograniczone możliwości i może funkcjonować poza mechanizmami prawa polskiego czy europejskiego w tym zakresie, ale wydaje się, że procesy restrukturyzacyjne w LOT były bardzo płytkie – podkreśla.

W czwartek stanowisko stracił prezes PLL LOT Marcin Piróg. Jego obowiązki przejął Zbigniew Mazur, członek zarządu do spraw finansowych. Konkurs na nowego prezesa spółki ma zostać ogłoszony jeszcze przed świętami.

www. newseria.pl