ZUS jak Amber Gold

Działanie piramidy finansowej opiera się na obietnicy wypłaty pewnej kwoty pieniędzy w przyszłości. Osoby dokonujące wpłat są przekonane o tym, iż instytucja, której powierzają swoje środki, przechowuje ich pieniądze, inwestuje je i pomnaża. W rzeczywistości jednak, instytucja powiernicza poprzez nieefektywne zarządzanie, doprowadza do znacznego uszczuplenia posiadanych środków. W rezultacie, instytucja taka posiada znacznie mniej pieniędzy, niż zostało jej pierwotnie powierzonych.

Co zatem dzieje się w przypadku gdy kolejne osoby zgłaszają się z żądaniem wypłaty obiecanych profitów? Dla organizatorów piramidy finansowej, jedyną możliwością zachowania płynności finansowej jest wówczas przyjmowanie kolejnych wpłat od coraz to nowych klientów. Wypłaty dla starych klientów finansowane są zatem poprzez wpłaty dokonywane przez nowych klientów. Tak właśnie działała słynna Kasa Lecha Grobelnego czy fundusz Bernarda Madoffa (skazanego za stworzenie piramidy na 150 lat więzienia). Tak właśnie, wg szefa KNF, działał również Amber Gold. I tak samo od lat działa ZUS.

Składki wpłacane przez nas do ZUS nie są nigdzie gromadzone, ani tym bardziej inwestowane i pomnażane. Całość pieniędzy wpłacanych przez nas do ZUS, jest bowiem na bieżąco przeznaczana na wypłaty emerytur, rent i zasiłków. Po takiej operacji, w kasie ZUS nie pozostają żadne wolne środki.

Jednak dla zachowania pozorów, ZUS utrzymuje w swoim systemie informatycznym tzw. indywidualne konta ubezpieczonego. Na tych wirtualnych kontach ZUS dopisuje nam co miesiąc wpłacone przez nas składki, a co jakiś czas przysyła nam nawet informację o stanie środków na tym koncie. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że środki te w rzeczywistości nie istnieją. Stan indywidualnych kont jest bowiem kwestią czysto wirtualną. Każda bowiem składka wpłacona przez nas do ZUS, nigdy nie pozostała na trwałe na żadnym koncie, a została jedynie wypłacona komu innemu w formie emerytury. Stan naszego konta w ZUS jest zatem jedynie zapisem komputerowym, który nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistych wartościach. Dokładnie tak samo jak w przypadku funduszu MAdoffa czy w Amber Gold – klient cieszył wysokim stanem “konta”, ale w rzeczywistości skarbiec był pusty.

Są jednak pewne różnice w funkcjonowaniu tych dwu instytucji. Czy porównanie wypada na korzyść ZUS? Nic bardziej mylnego.

Przymus

Klienci Amber Gold dobrowolnie decydowali się na powierzenie swoich pieniędzy tej firmie. Nie byli oni zmuszani do wpłat siłą. Dobrowolne wpłaty dokonywane były w oparciu o pisemną umowę zawartą przez obie strony transakcji.

 Zupełnie inaczej jest w przypadku ZUS. Przeciętny Polak nie ma możliwości wyboru. ZUS trzeba płacić. Ba! W większości przypadków, tj, w przypadku pracowników etatowych, pieniądze są ściągane z pensji, zanim jeszcze ich właściciel zdąży je zobaczyć. Cała operacja odbywa się pod państwowym przymusem. Natomiast konsekwentne uchylanie się od płacenia składek ZUS grozi nawet egzekucją komorniczą. W przeciwieństwie do Amber Gold, w przypadku ZUS nie mamy możliwości wyboru. Składki do ZUS płacić musimy. Dlatego właśnie “ubezpieczeni” w ZUS nie są klientami, a jedynie petentami.

Oczywiście nikt z nas nigdy nie podpisywał z ZUS żadnej umowy i nie ma absolutnie żadnego wpływu na treść warunków  “transakcji”, jakiej dokonuje z nami pod przymusem ZUS. Zamiast umowy jest ustawa, na podstawie której państwo daje ZUSowi dowolnie duże uprawnienia, a ZUS może nałożyć na nas dowolnie absurdalne wymagania.

Amber Gold nie narzucał swoim klientom wysokości dokonywanych wpłat. Wysokość wpłaty była ustalana w sposób dobrowolny przez samego klienta i była zapisana w umowie. Natomiast wysokość składek ZUS jest narzucana z góry i nie mamy na nią żadnego wpływu.

Co więcej, w przypadku Amber Gold, umowa wiążąca strony transakcji nie mogła być dowolnie zmieniana przez jedną ze stron w trakcie jej trwania. W przypadku ZUS, ustawę regulującą przymus ubezpieczeń społecznych władza może zmieniać sposób dowolny i w każdym czasie. Takie zmiany skutkują ogromną niepewnością “ubezpieczonych”.

Przykładem może być podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat już w trakcie trwania “kontraktu” z ZUSem. Podwyższenie wieku emerytalnego nie dotyczyło bowiem tylko tych osób, które wkraczałyby na rynek pracy już po wejściu nowych przepisów w życie. Nowe, mniej korzystne zasady przechodzenia na emeryturę w rzeczywistości obowiązują również tych, którzy znajdują się już w połowie trwania tego “kontraktu”. Zatem w momencie rozpoczęcia  “ubezpieczenia”, ZUS obiecywał kobietom emeryturę w wieku 60 lat. Potem zaś ustawodawca się rozmyślił i 60 lat zamienił na 67 lat. Jakie jeszcze zmiany nas czekają? Tego nie wie nikt. Dlatego właśnie “kontrakt” z ZUSem jest obarczony nieporównywalnie większą dozą niepewności niż sztywna, bądź co bądź, umowa z Amber Gold.

Sprawdzam

Każda piramida finansowa tak naprawdę zaczyna być problemem dopiero w momencie, gdy coraz większa ilość jej klientów zaczyna zgłaszać się z chęcią wypłaty swoich pieniędzy. W przypadku Amber Gold, sprawa okazała się aferą właśnie dlatego, iż niespodziewanie dużo ludzi powiedziało “sprawdzam” i zażądało zwrotu swoich pieniędzy. Wtedy okazało się, że pieniądze klientów fizycznie nie istnieją, a są jedynie zapisem księgowym.

Dokładnie tak samo jest w przypadku ZUS, z tą jednak różnicą, iż osoba przymusowo ubezpieczona w ZUS nie ma prawa powiedzieć “sprawdzam”. Nie mamy możliwości tak po prostu przyjść i poprosić o wypłatę naszych pieniędzy. To ZUS jednostronnie decyduje kiedy i ile nam ich wypłaci. I czy w ogóle wypłaci.

Typowa komercyjna piramida finansowa nie ma dysponuje legalnymi możliwościami odmowy wypłaty pieniędzy w stosunku do części swoich klientów, ani też legalnej możliwości zaniżenia wypłat. Każde z takich działań jest bowiem złamaniem umowy, a co za tym idzie, jest przestępstwem. Natomiast dokładnie takie same działania w wykonaniu ZUS zostały uznane przez państwo za całkowicie legalne. ZUS dysponuje bowiem:

możliwością ograniczania ilości świadczeniobiorców (np. poprzez podwyższanie wieku emerytalnego),

możliwością wypłaty pieniędzy o wartości znacznie niższej, niż suma dokonanych wpłat,

możliwością obniżania wysokośći świadczeń (coraz niższe emerytury w wartościach realnych).

Średnia stopa zastąpienia (określająca jaką część ostatniej pensji będzie stanowić nasza emerytura) wynosi obecnie ok. 50%. Oznacza to, że wysokość emerytury dzisiejszego emeryta wynosi ok. 50% jego ostatniej pensji. Szacuje się, że w ciągu następnych 20 lat stopa zastąpienia w Polsce spadnie do ok. 25%. A wszystko to w świetle prawa.

Analogiczny spadek wartości oszczędności swoich klientów zanotował Amber Gold (pamiętajmy że policja zabezpieczyła ok. 60 kg złota ze skarbca firmy, co pokrywało część zobowiązań wobec klientów). A jednak w tym przypadku mówimy o ewidentnym oszustwie. I słusznie. Dlaczego jednak taka sama sytuacja w ZUS oficjalnie oszustwem nazwana być nie może?

A co jak umrę?

Dla typowej piramidy finansowej jest bez znaczenia jak długo będzie żył jej klient. Jeśli bowiem klient umrze i sam nie zgłosi się po swoje pieniądze, zrobią to jego spadkobiercy. Roszczenie względem instytucji będzie cały czas aktualne, ponieważ środki pieniężne klienta, jako jego własność, podlegają dziedziczeniu.

Zupełnie inaczej jest w przypadku ZUS. Ta piramida finansowa została uprzywilejowana w wyjątkowy sposób. Jeśli bowiem osoba dokonująca wpłat umrze, choćby zdarzyło się na jeden dzień przed przejściem na emeryturę, zgromadzone środki są konfiskowane przez ZUS. Spadkobiercy zmarłego nie mają do nich żadnych praw.

Dotacje i kredyty, by piramida trwała

Co byśmy sobie pomyśleli, gdyby Polskę obiegła następująca informacja: “Bankrutujący Amber Gold, który nie ma możliwości wypłaty pieniędzy swoim klientom, zgłosił się do banku z wnioskiem o udzielenie kredytu. Kredyt został mu udzielony. Żyrantem było państwo polskie. Co więcej, polski rząd udzielił spółce bezzwrotnej dotacji”? Oczywiście pomyślelibyśmy że to nie może być prawda. Kredyt i dotacja dla piramidy finansowej?

Już uspokajamy. Amber Gold nie miał tyle szczęścia. Ten szczęśliwy finał jest jednak udziałem innej piramidy finansowej. Mowa oczywiście o ZUS. W kasie pustki, a bieżące zobowiązania ZUS opiewają na miliardy złotych. Co robi ZUS? ZUS zaciąga kredyty w bankach komercyjnych. Formalny bankrut uzyskuje te kredyty, ponieważ żyruje mu państwo. Mało tego, państwo każdego roku dotuje ZUS na kwoty wielu miliardów złotych, po to właśnie, aby piramida nie upadła.

Powtarzając za klasykiem, możemy więc stwierdzić, że istnieją oszustwa, które są przestępstwami oraz takie oszustwa, które przestępstwami nie są. Funkcjonowanie piramid finansowaych jest, co do zasady, nielegalne, jednakże ZUS działając w formie klasycznej piramidy finansowej, działa legalnie. Nie dość że legalnie, to jeszcze pod parasolem ochronnym i przy pełnym wsparciu ze strony państwa.

 

Źródło: zus.pox.pl