17 stycznia 1945 roku

 

 Pierwsze walki przynoszące Polakom wyzwolenie

– Przed rozpoczęciem wspomnianej operacji, na początku stycznia 1945 roku linia frontu ciągnęła się od wybrzeży morza Bałtyckiego, wzdłuż Niemna, Biebrzy Wisły i Narwi. Wojska radzieckie, rozbiły w styczniu 1945 roku przyczółki niemieckie. W rękach wroga, pozostawała jedynie Kłajpeda, wraz z niektórymi miastami nadmorskimi – czytamy w Encyklopedii Wiedzy Powszechnej.

 Zniszczyć armię niemiecką za wszelka cenę

 – Plany radzieckie zakładały główne uderzenie na kierunku Nasielsk, Płońsk i Sierpc. Niszczące niemieckiego wroga siły Czerwonoarmistów, pozwoliły na wejście do Warszawy długo oczekiwanego Polskiego Wojska. W dniu 17 stycznia 1945 roku, do zniszczonej niemal doszczętnie Warszawy wkroczyli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego. Walki o opanowanie miasta trwały stosunkowo niedługo, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się rosyjskiego okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy – czytamy w książkach historycznych Jana Króla.

 Ostatnia operacja warszawska

 – W operacji warszawskiej, której finał miał miejsce dnia 17 stycznia 1945 roku, brały udział 1 Armia WP oraz 47 i 61 Armia 1 Frontu Białoruskiego. Była ona częścią wielkiej ofensywy rozpoczętej przez Armię Czerwoną. Obie armie sowieckie, nacierając od strony Modlina, uderzyły w kierunku Błonia, oskrzydlając tym sposobem Warszawę z północnego i południowego zachodu, tworząc mówiąc kolokwialnie tak zwany kocioł warszawski, w którym znalazła się 9 Armia niemiecka. W zaistniałych okolicznościach, jej dowódca wydał rozkaz wycofania wojsk z pozycji nadwiślańskich w celu zorganizowania linii oporu nad dolną Bzurą, Rawką i środkową Pilicą. Na Warszawę bezpośrednio uderzała 1 Armia WP, pod dowództwem generała Stanisława Popławskiego, niosąc pierwsze dni wolności – czytamy w Encyklopedii Wiedzy Powszechnej.

 Ranek 17 stycznia

Rankiem 17 stycznia 1, 3 i 4 Dywizja Piechoty rozwinęły natarcie od południowego wschodu, w kierunku przedmieść Warszawy. Po przeprawie w okolicach Jabłonny na Kępę Kiełpińską, podjęła działania zaczepne na północnych krańcach stolicy. 6 Dywizja Piechoty i 1 Batalion Konny przekraczając Wisłę i uderzając tym samym na Warszawę, ze wschodu i od południa. Miejscem intensywnego, choć krótkiego, boju była Cytadela Warszawska. Około trzeciej po południu, stolicę Polski oczyszczono z wojsk nieprzyjaciela. W Alejach Jerozolimskich, które specjalnie na tę okazję uprzątnięto z gruzu, przy dźwiękach ukochanej przez Polaków „Warszawianki”, ( której autor Witold Święcicki zginął na stokach Cytadeli Warszawskiej ) defilowały oddziały 1 Armii Wojska Polskiego.

 Nigdy tego nie zapomnę

– Pamiętam ten moment, jak przy dworcu Gdańskim w Warszawie, grały skrzypce ukochany Mazurek Dąbrowskiego. Cóż z tego, że zewsząd pachniało już wolnością, jak naszego domu nie było, zgliszcza i ruiny, to wszystko co pozostało z miejsca w którym niegdyś mieszkaliśmy. Ale ta pieśń, przepowiadała nam powrót do czegoś, o czym marzyliśmy przez sześć długich lat. Wtedy 17 stycznia 1945 roku, byliśmy wolni, a nasze ręce potrafiły odbudować potrzebne nam domy- czytamy w zapiskach historycznych Anny Słowikowskiej.

Nie straszny był nam mróz

– Tego dnia był straszny mróz. Na pewno sięgał on dwudziestu kilku stopni. Ale to było nie ważne, prawie boso, w lichej derkowatej kapocie, pobiegliśmy z bratem wzdłuż dawnych Aleii Jerozolimskich, by widzieć, jak nasze Wojsko Polskie, na które tyle czekaliśmy, przyniosło nam upragnioną wolność – dopowiada Antoni Szyliński.

W tym roku mija 68 rocznica wyzwolenia Warszawy, z rąk niemieckiego wroga. W wielu miastach naszego kraju, odbywają się uroczystości rocznicowe i uroczyste akademie, które przypominają, nam ten ważny dla nas wszystkich moment.

 Ewa Michałowska – Walkiewicz

[email protected]