„Mały Książę” po podlasku

Mały Książę” po podlasku

Mały Prync”

Inicjatorem projektu związanego z powstaniem książeczki „teraz” zatytułowanej „Mały Prync”, jest Olga Miśta. Ponieważ mentalnie Podlasie jest pani Oldze bardzo bliskie, dlatego też chciała ona, aby ta forma klasycznej literatury dziecięcej, ukazała się w języku związanym właśnie z tym regionem Polski. Tłumacz oryginalnego „Małego Księcia” na mikrojęzyk podlaski, szybko został odnaleziony, zatem pani Olga zajmuje się w tej chwili promocją tego wspaniałego projektu, by jak najszybciej książeczka ta zawędrowała do rąk czekających na nią dzieci.

Panie: Karolina Krupa i Olga Miśta  

Bezprecedensowy przekład

Jak nie trudno się domyśleć, jest to wręcz bezprecedensowy przekład klasyki „Małego Księcia”, którego autorem jest Antoine de Saint-Exupéry na mikrojęzyk podlaski. „Mały Prync” jest pewnego rodzaju literacką ciekawostką, ale przede wszystkim, jest to wspaniały projekt tożsamościowy. Zapewne posiada on możliwość szerszej popularyzacji języka podlaskiego, którym przez lata posługiwali się mieszkańcy wschodniej Polski, a dokładnie rzecz jasna Podlasia.

Autor przekładu i dwie przyjaciółki

Autorem przekładu oryginalnego „Małego Księcia” na język podlaski, jest Jan Maksymiuk. Jest to znany dziennikarz, tłumacz, a przede wszystkim miłośnik języków. Na uwagę zasługuje fakt, iż książkę tę wydają dwie przyjaciółki, które w ten właśnie sposób przybliżają światu język swojego dzieciństwa.

Oryginalne ilustracje

Książka ta zawiera oryginalne ilustracje Exupéry’ego. W jej składzie znajduje się także szereg dodatków ułatwiających czytanie tej niecodziennej lektury. Jest tam oczywiście zawarty alfabet, słowniczek oraz zasady czytania „po swojomu”. Projekt wydania w ten sposób „Małego Księcia”, spotkał się z ogromnym zainteresowaniem mediów, a tym samym i mieszkańców Podlasia. Właśnie w sercu tego regionu, zrodził się ten niecodzienny projekt, który rzecz jasna na pewno potrafi rozniecić dumę z lokalnej tożsamości Polaków tego terenu Polski.

Żywe świadectwo

„Mały Prync” to nie tylko książka. Jest to przede wszystkim żywe świadectwo, dotyczące kultury tego regionu, której odzwierciedleniem jest język podlaski.

Premiera „Małego Prynca”, planowana jest na jesień bieżącego roku. Ale ta cudowna pozycja literacka, dostępna jest już w przedsprzedaży, prowadzonej przez platformę crowdfundingową. Jej początkowy nakład to 1000 egzemplarzy. W planach przewidziane są jeszcze spotkania autorskie, nagrania audio oraz szereg działań edukacyjnych.

Kilka słów o pomysłodawczyni tego projektu

Olga Miśta, wychowała się w Lublinie. Z Podlasia pochodzi jej mama, zatem ten region naszego kraju jest jej szczególnie bliski, a przede wszystkim nie jest dla niej tylko wakacyjnym wspomnieniem. Pewnego razu w jej życiu zaistniał pomysł poszukiwania przodków i korzeni łączących Olgę z historią jej rodziny. Właśnie w „Małym Księciu”, który towarzyszył jej od lat zawarty jest problem nurtującej człowieka tożsamości. Wiemy wszyscy, że w każdym z nas są takie elementy życia, które na zawsze zostają gdzieś głęboko ukryte mimo upływu lat. „Małego Księcia” kiedyś pani Olga Miśta, dostała w prezencie. Czytając go stwierdziła, że się w niej coś dziwnego zakotwiczyło. Dziś posiada ona tę książkę w kilku językach. „Mały Książę”, wydany po mazursku i po śląsku, trafiły do niej jako wyjątkowe podarunki. To właśnie one były inspiracją do podlaskiego przekładu tej książeczki. I oto z Karoliną Krupą oraz z Janem Maksymiukiem, stworzyła pani Olga coś, co potrafi zabrzmieć nawet po podlasku.

Wielkie zainteresowanie tą książeczką

…. „Mały Książę opuszcza swoją planetę. Zanim ruszy w nieznane, jeszcze raz ogarnia wszystko jak należy. Bo kiedy się odchodzi, nie powinno się zostawiać bałaganu – ani na planecie, ani w sercu”….Ten właśnie fragment „Małego Prynca”, prezentowała w internecie Anna Nikitiuk, badaczka, która kocha języki pogranicza i wie, że każde słowo niesie swoją odrębną historię.

Ewa Michałowska- Walkiewicz