Tydzień do tłustego czwartku
W dawnej Polsce, ostatni tydzień przed Tłustym Czwartkiem, nosił nazwę Anielskich Dni. Nasze prababcie, w tym czasie wykonywały z nici kordonkowych postacie tych niebiańskich posłańców, aby podczas Wielkiego Postu udekorować nimi swoje pielesze domowe.
W okolicach Lublina
W dziewiętnastym stuleciu, hrabina Okońska organizowała u siebie w pałacu tak zwane wieczory panieńskie. Gromadziły się wówczas panienki z całej okolicy, te które oczywiście umiały robić na szydełku. Wykonywały one właśnie w ten sposób wiele anielskich dekoracji, którymi to wspomniana hrabina dekorowała sobie dom w czasie Wielkiego Postu.
W Radomiu
Tutaj natomiast mieszkała baronowa Szymbarska, która to sama była mistrzynią w wykonywaniu wszelkich robótek na szydełku. W okresie przed Tłustym Czwartkiem spraszała ona do siebie panienki z okolicznych domów, by je nauczyć tego zacnego rzemiosła. Pozwalała ona im zabrać wykonane przez siebie aniołki, by mogły je sprzedać na jarmarku i w ten sposób zarobić troszkę pieniędzy na nadchodzące święta.
W świętokrzyskich Krynkach
W tej miejscowości znane były od lat mistrzynie haftu, dziergania i oczywiście robótek na szydełku. Tutaj gospodynie domowe w okresie przed Tłustym Czwartkiem, zawsze robiły ogromną ilość aniołków, by obdzielić nimi znajomych i bliskich ludzi. Aniołki wykonywane tutaj, były znane także i na Pomorzu jako tak zwane Aniołki Krynkowskie, którymi dekorowano najzacniejsze domy w okolicy.
Nasza redakcja również miała okazję zobaczenia takich szydełkowych aniołków, które na wszystkich kiermaszach przedświątecznych robią największa furorę.
Ewa Michałowska- Walkiewicz