Chiny zwiększają udział swojej waluty na rynku światowym

 

Niedawno w czasie wywiadu w programie telewizyjnym były minister skarbu i sekretarz stanu James Baker powiedział, że „gdyby dolar nie był walutą rezerwową to USA byłyby w podobnej sytuacji jak Grecja bliska upadłości czyli bankructwa.”

 

Giełda w Hong Kongu notuje, że centralny bank Chin wprowadza nowe regulacje transakcji, w których ułatwia stosowanie yuana w inwestycjach i transakcjach między narodowych firm mających przedsiębiorstwa w Chinach. Powstają fundusze inwestycyjne w chińskiej walucie – w yuanach lub „renminbi”- tworzone poza granicami Chin. Pobyt na walutę chińską rośnie a podaż yuanów nadal jest regulowana przez chińskich urzędników skarbowych. Urzędnicy ci kierują się bieżącym kursem wymiany, a jednocześnie nie chcą dopuścić do spekulacji międzynarodowych walutą Chin.

 

Nowe regulacje walutowe skarbu Chin planowo umożliwiają coraz szybszą globalizację yuana i tym samym określanie rynkowego kursu wymiany yuana na inne waluty w identyczny sposób, tak jak ustalany jest kurs wymienny dolara, euro oraz wszystkich innych walut na świecie. Mimo tego otwarta i zupełnie wolna wymiana yuana na rynku międzynarodowym jeszcze nie jest i nie

będzie możliwa jak długo skarb Chin ustala „ograniczoną wymienność” waluty chińskiej.

 

Na dłuższą metę rosnący udział yuana w transakcjach walutowych będzie odgrywał coraz większą rolę w ustalaniu równowagi na rynku wymiany walut jak również będzie coraz większy udział yuana w gospodarce światowej. Stanie się to w miarę wzrostu handlu papierami wartościowymi firm na terenie Chin, których wartość już jest wyceniana w yuanach zamiast w dolarach tak jak było dotąd od Drugiej Wojny Światowej.

 

Przedsiębiorstwa i korporacje na całym globie będą w przyszłości mogły wydawać papiery wartościowe w yuanach i inwestować dochody na terenie Chin, bez używania dolarów w tych transakcjach tak jak musiały to czynić w przeszłości żeby zdobywać fundusze inwestycyjne. W miarę wzrostu popytu na yuana na finansowym rynku światowym będzie spadał popyt na inwestycje dokonywane w dolarach. Spowoduje to coraz większą podwyżkę kosztów oprocentowania jakie ponosi rząd federalny w Waszyngtonie przy zaciąganiu pożyczek na rynku międzynarodowym. W takiej sytuacji wzrosną również obciążenia procentowe długów hipotecznych w USA.

 

Gazeta finansowa The Wall Street Journal podała do wiadomości 20 kwietnia 2011 że 7% handlu zagranicznego Chin w czasie pierwszego kwartału bieżącego roku była wyceniana w yuanach a nie w dolarach. W rezultacie niepewność co do wartości dolara w niedalekiej przyszłości zwiększa ambicje Chińczyków wobec akumulacji przez nich ponad trzech trylionów dolarów w rezerwach obcej waluty w ich bankach.

 

Indeks Standard&Poor wykazał spadek zaufania do dolara jako waluty rezerwowej. Fakt ten spowodował spadek wartości papierów wartościowych na giełdzie w Nowym Jorku włącznie z akcjami firma na terenie Chin i Hong Kongu. Na stronie internetowej ministerstwa spraw zagranicznych Chin nawoływano, żeby Waszyngton działał bardziej odpowiedzialnie i lepiej bronił interesów inwestorów takich jak bank centralny Chin, który ma ponad trylion dolarów w depozycie.

 

W zeszłym roku, czyli w roku 2010 obce inwestycje w gospodarce Chin wzrosły o ponad sto milionów dolarów co wkrótce będzie miało wpływ na formowanie międzynarodowej polityki monetarnej Chin i na coraz większy użytek yuana zamiast dolara w inwestycjach na terenie Chin i nie tylko Chin. Obecnie już większość firm działających w Chinach inwestowałoby raczej w yuanach niż w dolarach. Możliwość uzyskiwania inwestycji w yuanach poza terenem Chin jest atrakcyjna, ponieważ inwestycje te korzystają z lokalnego niższego oprocentowania i z niżej oprocentowanych pożyczek niż są obecnie oprocentowane pożyczki zaciągane na terenie Chin.

 

Yuan przyciąga globalnych inwestorów dzięki szerzącemu się przekonaniu, że z czasem yuan będzie co raz więcej przybierał na wartości, w porównaniu z wartością dolara. Prognoza ta dotyczy najbliższych kilku lat. W tym stanie rzeczy polityka monetarna Chin polega na zwiększaniu udziału ich własnej waluty w inwestycjach i transakcjach na rynku światowym. Hong Kong jest „bazą wypadową” yuana na światowy rynek walutowy i finansowy.

http://www.pogonowski.com