Czy jestem niezwykła?

Anna

 

Anna W swoim obejściu gospodarskim założyła schronisko dla niechcianych psów i porzuconych kotów. Sama ze swojego skromnego uposażenia zakuje dla nich potrzebną karmę, a jak wymaga tego sytuacja, kupuje też dla nich leki. W swoich pieleszach domowych, pani Anna Wioletta pozwala mieszkać chorym gołębiom, jak również innemu pragnącemu wsparcia ptactwu. Podczas pielęgnowania wspomnianych podopiecznych, pomaga pani Annie Wioletcie jej córka Rozalia, która sama o sobie powiada, że jest świętym Franciszkiem w sukience.

 

Na uwagę zasługuje również fakt, iż pani Rogalówna, uczy okoliczne dzieci historii i wzbudza w młodym pokoleniu, tak dziś potrzebne, a może i nieco zapomniane uczucia patriotyczne. Po swoim mężu, który brał udział w postaniu warszawskim nasza bohaterka posiada hełm wojskowy i przebierając się w niego ukazuje dzieciom żywe obrazy z dni wojny, gdy po raz  kolejny utraciliśmy niepodległość. W bardzo dokładny sposób, pani Anna Wioletta, uczy młode pokolenie okolicznych dzieci o wszelkich akacjach sabotażowych i wszelkiego rodzaju przedsięwzięciach świętokrzyskiego ruchu oporu, jaki miał miejsce podczas II wojny światowej. Wszyscy sąsiedzi pani Rogalówny, bardzo ją kochają i podziwiają, że mimo podeszłego wieku posiada taki zapał i chęci do niesienia wszystkim potrzebującym należnej pomocy. W dowód tego, że intencje tej pani są wzniosłe i bezinteresowne świadczy fakt, iż dostała ona podziękowania od samego włoskiego kardynała Luigio z Modeny.

Ta wyjątkowa kobieta potrafi zarówno zbratać się z potrzebującymi ludźmi, jak też i ze zwierzętami, które umizgiem i przytuleniem się dziękują swojej opiekunce za okazaną troskę. Uczące się historii od tej pani dzieci, w podzięce śpiewają z nią pieśni patriotyczne w jej domu, przy wspólnym oglądaniu starych fotografii z lat wojny.

 

Ewa Michałowska Walkieiwcz