W miasteczku tym mieszka około 300 naszych Rodaków, skupionych wokół Parafii Rzymskokatolickiej, miejscowego Oddziału Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, Polskiej Szkoły Sobotniej oraz polskiego chóru „Lilia”.
– Zbieraliśmy głównie żywność, środki czystości, przybory szkolne, upominki dla dzieci oraz podstawowe lekarstwa dostępne bez recepty – mówi Błażej Zając. – Szczególnej pomocy udzielił nam wójt gminy Oława Ryszard Wojciechowski poprzez sfinansowanie w całości transportu darów na Ukrainę. W prowadzeniu zbiórki pomogli bardzo księża proboszczowie z pobliskich parafii, dołożyli się do niej także lokalni przedsiębiorcy i wiele prywatnych osób. Oprócz wójta gminy Oława, akcję wspierały także władze samorządowe miasta Oława, miasta i gminy Jelcz-Laskowice oraz powiatu oławskiego.
W połowie stycznia zebrana była już spora ilość darów. Zgodnie z wcześniejszymi planami 23 stycznia 2008 r. trzyosobowa delegacja Komitetu wyruszyła z Oławy na Ukrainę, aby zgromadzone dary przekazać Rodakom w Sądowej Wiszni. Do pełna załadowany został bus z dodatkową przyczepą. Transportowi darów przewodniczył Błażej Zając, a uczestniczyli w nim także Karolina Olejniczenko i kierowca Tomasz Jasiński.
Przejazd przez granicę nie był łatwy. Sprawę skomplikowały nasilone w tych dniach blokady i strajki polskich celników na przejściach granicznych. Największe trudności nastąpiły jednak z powodu nieprzychylności celników ukraińskich. Zawrócili oni cały transport z powrotem do Polski, pomimo przedstawionych im dokumentów konsularnych i zaświadczeń o przewożonej pomocy humanitarnej. W związku z tym Błażej Zając powiadomił telefonicznie o zaszłej sytuacji Konsula Generalnego RP we Lwowie oraz Konsulów Ukrainy w Chełmie i Lublinie, prosząc o interwencję na granicy. Nadal jednak ukraińskie służby celne dawały wyraz swojej niechęci dla polskiej pomocy charytatywnej, a celnicy polscy strajkowali. Granicę delegacja Komitetu musiała przekraczać łącznie sześć razy. Po wielu staraniach, dzięki poparciu lokalnych władz ukraińskich, wszystkie zebrane dary udało się organizatorom akcji przewieźć przez granicę i przekazać w Sądowej Wiszni mieszkającym tam Polakom.
Wdzięczność naszych Rodaków za otrzymaną pomoc była ogromna. Zostało przekazanych łącznie 180 paczek dla polskich rodzin i kilkunastu osieroconych dzieci, a także dla dwóch polskich księży sprawujących tam posługę duszpasterską. Polacy na Ukrainie żyją bardzo biednie, wielu nie stać na podstawową żywność, środki czystości i przybory szkolne dla dzieci. Tym bardziej ich radość z otrzymanych paczek była bardzo duża.
– Powiem szczerze, że taką pomoc dostaliśmy po raz pierwszy – mówi Roman Wójcicki, członek Zarządu Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej w Sądowej Wiszni. – Otrzymywaliśmy nieraz pomoc z kraju, ale zawsze na dużo mniejszą skalę. Przedstawiciele oławskiego Komitetu przebywali u nas w dniach 24-27 stycznia. Odwiedzili Lwów, gdzie na Cmentarzu Łyczakowskim i Orląt Lwowskich odmówili „Wieczny odpoczynek” za wszystkich spoczywających tam Rodaków. Pomodlili się też w katedrze lwowskiej, tak bardzo ważnym i historycznym dla Polski miejscu.
Delegacja oławskiego Komitetu w czasie swojego pobytu na Ukrainie została też zaproszona i wzięła udział w uroczystym opłatku polskiej społeczności w Sądowej Wiszni.
– Podczas tej uroczystości obejrzeliśmy wzruszający występ polskiego chóru i piękną akademię patriotyczną przygotowaną przez uczniów polskiej szkoły – mówi Błażej Zając. – Było też wiele spotkań z miejscowymi Polakami oraz lokalnymi władzami samorządowymi. Myślę, że pomoc, jaką otrzymali od nas Rodacy w Sądowej Wiszni, jest szczególnym gestem naszej pamięci o Polakach na Wschodzie. Dzięki takim inicjatywom mogą się oni przekonać, że tutaj w kraju, szczególnie w powiecie oławskim, o nich nie zapominamy i że mogą na nas liczyć w tej trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Organizatorzy akcji zamierzają kontynuować działalność na rzecz współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Wszystkich chętnych do wspólnego działania proszą o kontakt z Błażejem Zającem poprzez e-mail: [email protected] lub telefon: 0 603 176 186.
JAROSŁAW CZERNIK