Dąb Bartek

Dab

Dąb Bartek, to szypułkowe drzewo, cenione jako pomnik przyrody. Znajduje się on między Samsonowem, a Zagnańskiem na świętokrzyskiej ziemi. Jest ono owiane szeregiem starych opowieści i legend.

Dab Stare drzewo pomnik przyrody

Wiek tego drzewa oceniany jest na około 900 -1100 lat. Od 1952 roku dąb uznany jest za pomnik przyrody. W 1934 roku, sąd konkursowy pod przewodnictwem profesora Władysława Szafera, uznał Bartka za najokazalsze i najstarsze drzewo w Polsce. Według jednej z legend król Polski Jan III Sobieski wraz ze swą ukochaną żoną Marysieńką, ukryli w jego cieniu niezliczone skarby korony, by nie przechwycił ich nacierający wróg z południa w osobie Sulejmana II Wspaniałego i jego tatarskiej ordy.

Tajemnicza data

Na pniu Bartka, od strony południowo-wschodniej zawieszone są dwie figury ukrzyżowanego Chrystusa, odlane prawdopodobnie w miejscowych fabrykach żelaza. Kolejna legenda głosi, że na jednej z figur Jezusa, widnieje rok 1863, jest to data powstania styczniowego. Zatem najprawdopodobniej, w roku tym, pod drzewem zanoszono modlitwy za biorących udział w walkach o naszą niepodległość powstańców.

Legendarne figury

Dziesięć lat wcześniej, przed wybuchem powstania styczniowego, na Bartku powieszono dwóch polskich oficerów, którzy brali udział w konspiracji, wymierzonej przeciwko rządom cara i jego kozackiego elektoratu. Inna wersja podania głosi, że jedna z figur Jezusa Chrystusa, która dziś wisi na Bartku, zabrana była pod Wiedeń przez Jana III Sobieskiego podczas trwających tam wojen z potęgą turecką w roku 1683. Podobno figura ta przyniosła nam wielkie zwycięstwo, zatem zawisła na najstarszym obiekcie naszego kraju, by każdemu Polakowi o tym fakcie przypominać. 

 Bartek

Rodzące się wyzwolenie

W 1829 roku, dąb ten miał 14 konarów głównych i 16 bocznych. Obecnie posiada on 8 konarów głównych. Największym nieszczęściem dla Bartka był rok 1906. Trwały wówczas tutaj rozliczne starcia bojówkowe rodzącego się PPS, z kozakami dzierżącymi resztki władzy carskiej na naszej polskiej ziemi. Izydor Stępień wielki patriota polski, podpalił budynki gospodarcze, znajdujące się 20 metrów od wschodniej strony Bartka, w których znajdował się sztab kozacki. Ogień poprzez wiatr dotarł aż do Bartka, który strawił część tego zacnego obiektu.

Ratunek dla drzewa

Aby nie uszkadzały tego drzewa korniki i inne pasożyty, pień drzewa zamurowano wykorzystując kamień wapienny, który w latach 60 XX wieku usunięto, a ubytek wypełniono plombą z żywicy

Kolejna legenda

 Podobno, dąb ten ukochał wybierający się pod Płowce w roku 1331 Władysław Łokietek. Zdrzemnął się on podczas wyprawy właśnie pod tym drzewem, w którym to zaroiły się pszczoły. Rojowisko pszczół nosi nazwę barci, zatem drzewo to otrzymało właśnie takie imię, od samego króla Polskiego, pogromcy zakonu krzyżackiego.

 

Miejsce dla łowczych

 

Wokół drzewa, zawsze zbierali się łowczy, wybierający się na polowania. Modlili się oni zawsze przed wyprawą w głąb puszczy, przy kapliczce świętego Huberta. Podobno, na łowy wybrała się tu nawet królowa Bona, która zatrzymała się na odpoczynek w pobliskim zamku w Chęcinach.

 drzewo

Towarzystwo Literackie z Zagnańska, dziękuje bardzo redakcji POLISH NEWS, za przybycie do tego jakże starego zakątka świętokrzyskiej ziemi.

 

Ewa Michałowska – Walkiewicz

[email protected]