
Przygody z koafiurą
Upinanie i kręcenie fryzur
Regularne przycinanie włosów istnieje tak długo, jak tylko istnieje człowiek na ziemi. Pierwsi ludzie także pozbywali się nadmiaru włosów, a działo się to ze względów higienicznych i praktycznych. Długie włosy, często wpadały ludziom do miski, a co najważniejsze w długich włosach bardzo chętnie gnieździły się insekty. Sposób w jaki strzygli się ludzie pierwotni, nie należał do sztuki. Nie posiadali oni wówczas odpowiedniego sprzętu, zatem czynili to najczęściej za pomocą siekier lub nawet ognia. Redakcja Polish News udała się na polskie Pomorze, aby w tamtejszym muzeum szukać przedmiotów związanych z układaniem fryzur.
W czepku
Kobiety aby nie poddawać się nieprzyjemnym zabiegom podpalania włosów, wkładały sobie one na głowę czepek płócienny. Wtedy włosy rzecz jasna nie wpadały im do misek z zupą, a i czesać sukcesywnie ich nie musiały. Często też w dobie wieków średnich, tego czepka nie zdejmowano nawet do spania, co jeszcze bardziej przyczyniało się do wylęgania w nim wszy. W II połowie XIV stulecia, prawie u każdej małej dziewczynki, znajdował się na głowie czepek, ale te zdejmowały go bardzo chętnie gdy kładły się spać. Koafiury, polegały też często na delikatnym tylko wygładzeniu włosów po wierzchu, nie zapuszczając grzebienia w głębsze ich partie. Czasem wplatano dla ozdoby w kobiece koki, loczki i warkocze sztuczne włosy, aby nadać włosom gęstości co się łączyło z lepszym ich wyglądem. Zabytki gotyckiego malarstwa bardzo często przedstawiają kobiety w różnym wieku w chustach i czepcach na głowie. Bardzo często panienki jako jedyną ozdobę swoich włosów posiadały skromną przepaskę dobraną kolorystycznie do sukienki. Bardzo często też na głowie posiadały one wianki z żywych kwiatów polnych. Zamożniejsze panie, wkładały sobie bardzo wysoko upięte koafiury włosów, w złotą siatką.
Doba renesansu
W tym to okresie, powstał ideał kobiecej fryzury. Renesansowe damy koniecznie miały mieć blond włosy, a włosy te musiały spadać swobodnie na ramiona, ale mogły być one też zapinane klamrą, tuż przy ich końcach. Mistrzowie sztuki fryzjerskiej w 1525 roku, wymyślili taką fryzurę, aby damie loczki okalały twarz. Często w te loczki i wałeczki, kobiety wpinały perełki lub też kolorowe koraliki. Czoło musiało być koniecznie odsłonięte, a reszta włosów musiała być zaczesana na czubek głowy.
Wiek XVII
Wtedy to włosy zaczesywano do góry, a robiono to przy użyciu specjalnych podkładek. Fryzury barokowe były zatem bardzo wysoko upinane, co według tamtejszych ludzi, było wykładnikiem zamożności. Modna fryzura była wówczas także bardzo często zdobiona perłami i kolorowymi wstążkami. Wtedy też zaistniały bardzo lubiane przez obie płcie peruki. W latach 70, z mody wyszła grzywka, która kojarzyła się z niestosownością umysłową, czyli symbolem klas niższych. W tym też czasie, a dokładnie w 1690 roku wprowadzono „fontanges”, czyli po prostu ozdobę z muślinu, koronek i wstążek uformowaną na specjalnym stelażu, wpinaną w wysokie koki.
Wiek XVIII i XIX
W XVIII stuleciu, bogaci przedstawiciele klas wyższych społeczeństwa zarówno panowie jak i panie, nosili włosy ozdabiane świecącymi kokardkami. Wprowadzono też wtedy typ uczesania nawiązującego do epoki starożytnej. Wtedy to rozpuszczano na plecy włosy długie, które często na końcach związywano kolorową tasiemką.
Wiek XX
Ten okres to czas raczej luźnej stylizacji fryzur. Fryzura chłopięca to tak zwany „paź”, a kobieta raczej wtedy musiała mieć grzywkę a z tyłu „koński ogon”. Panie też bardzo często ścinały włosy, czesząc się przy okazji pozostawionymi po bokach pejsikami.
Ewa Michałowska- Walkiewicz