Loczki, koki i warkoczyki
Klub Kulturalnych Kobiet z Suchedniowa, urządził w miejscowości Krynki wieczorek poezji, na którym mogła redakcja Polish News posłuchać wierszy na temat fryzur. Można także było zapoznać się z historią czesania koków, loczków i francuskich fal. Od zawsze świat nie wyobrażał sobie dobrego i starannego wyglądu, bez porządnie uczesanych włosów. Kobiety na przestrzeni dziejów przywiązywały wielką wagę, by jak najstaranniej mieć ufryzowane włosy.
Starożytna Grecja
Pomniki kultury greckiej zachowane do dnia dzisiejszego, gruntownie świadczą o wysokim poziomie fryzjerstwa. Można by powiedzieć, iż fryzjerstwo w starożytnym świecie Hellenów, było na poziomie prawdziwego artyzmu. Fryzura musiała doskonale być wpasowana w całość wyglądu postaci, a przede wszystkim musiała się komponować ze strojem danej osoby.
Szczególny ceremoniał
Nigdzie w dziejach ludzkości nie można doszukać się tylu zdobień głowy, co w starożytnej Grecji. Fryzowanie włosów stało się tam do pewnego rodzaju ceremoniałem. Podobnie rzecz się miała u Egipcjan, dużą uwagę skupiano na ubraniu, jak również na schludnej fryzurze. Podobno Kleopatra, czekając w swojej alkowie na Juliusza Cezara, miała pięknie wyszczotkowane włosy, którymi delektował się jej kochanek.
Starożytny Rzym
Wpływy i oddziaływanie kultury greckiej, także w zakresie fryzjerstwa, rozciągały się na cały ówczesny świat, a szczególnie silnie zaznaczyły się u Rzymian. Pomniki i rzeźby oraz inne zabytki rzymskie świadczą również o daleko posuniętym rozwoju fryzjerstwa. Przez długi okres czasu niepodzielnie panował tam grecki styl czesania. Jednak później było już inaczej. Zasadniczą cechą stylu rzymskiego było nadawanie fryzurze naturalnego kształtu zatem fryzjerzy, stosując wysoką technikę, dążyli do tego aby fryzura mimo kunsztownego wykonania miała naturalny wygląd. Warto jest w tym miejscu podkreślić, iż rozbuchany namiętnościami Neron, uwielbiał się patrzyć na skąpo odzianą Akte, którą zaciągał do swego łoża, poprzez ciągnięcie jej za pięknie wyczesanego koka.
A fryzjerami byli….
W Rzymie, podobnie jak w Grecji, pracę fryzjera wykonywały niewolnice i niewolnicy zwani „kupasis”. Zabiegi te odbywały się nie tylko w domach prywatnych ale i w publicznych, „termach”, specjalnie w tym celu urządzonych i wyposażonych.
Każda pani chce mieć loczki
fale też i piękną grzywę
do fryzjera stawia kroczki
i z nim wchodzi w komitywę
i szarpana jet grzebykiem
nabłyszczana też lakierem
patrzy na się…nie poznaje
co ma zrobić z tym fryzjerem….
Ewa Michałowska – Walkiewicz