Dom Muzeum Bolesława Prusa

Dom Muzeum Bolesława Prusa

W budynku dawnej Ochronki

Jedyne w swoim rodzaju, muzeum poświęcone pamięci Bolesława Prusa (Aleksandra Głowackiego), znajduje się w wybudowanym w stylu zakopiańskim budynku dawnej Ochronki im. Adama Żeromskiego w Nałęczowie. Obiekt ten jak nie trudno się domyśleć, został zaprojektowany przez znanego w ówczesnym świecie architekta Jana Koszczyc-Witkiewicza.

Przytulne miejsce

W przytulnym wnętrzu wspomnianej Ochronki, można zobaczyć gabinet Aleksandra Głowackiego, który został zaaranżowany dzięki dość licznym fotografiom, na których uwieczniono wygląd warszawskiej pracowni pisarza. Odwiedziny w tym muzeum, dają niepowtarzalną okazję, by zobaczyć zgromadzone tu pamiątki po Bolesławie Prusie. Wśród ich jest nożyk do listów wykonany z kości słoniowej, tabliczka wizytowa z inicjałem imienia i nazwiskiem wiszącą kiedyś na drzwiach warszawskiego mieszkania Prusa, zachowane są tutaj w dobrym stanie okulary pana Prusa, replika biurka pisarza, a na nim stoi XIX-wieczna jego maszyna do pisania i marmurowy zestaw piśmienniczy z kałamarzem. Tutaj też znajduje się biblioteczka, w której są najciekawsze, w tym obcojęzyczne, wydania dzieł Bolesława Prusa. Tutaj znajduje się także gablota z oryginalnymi listami i fotografiami autora „Lalki”.

Sześćdziesięciolecie…

W 2021 roku Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie, obchodziło swoje 60-lecie istnienia. Powstało ono dzięki profesorowi Feliksowi Araszkiewiczowi z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz dzięki inicjatywie Stefana Butryna, kustosza Muzeum Stefana Żeromskiego w Nałęczowie.

Istnienie Ochronki

Bolesław Prus wniósł ogromny wkład w wykończenie wspomnianej Ochronki. Po oddaniu tego budynku do użytku, pan Prus dokładnie przeglądał program kształcenia dzieci, uzupełniał go swoimi uwagami, wspierał ochoczo pracujące tu osoby. Do przyjaciół z Warszawy wraz ze swoją korespondencją wysyłał kartki pocztowe ze zdjęciami Ochronki. Część z tych listów, jest ekspozycją zbiorów tego muzeum.

Redakcja Polish News dziękuje kierownictwu tego miejsca, za zaproszenie i możliwość wykonania zdjęć.

Ewa Michałowska- Walkiewicz