Heca nad hece…czy to tylko drony, czy latające fortece obcych wywiadów?

Fot:jimmurphymp.org

Heca nad hece… czy to tylko drony, czy latające fortece obcych wywiadów?

Heca hecą a szpiedzy lecą! Nie ma nic zabawnego w poważnej sytuacji. Mieszkańcy przerażeni są ilością dronów, latających w widocznej sferze nieba w stanach Nowego Jorku i New Jersey.

Dlatego gubernatorzy stanów Nowy Jork Kathy Hochul i New Jersey Phil Murphy wezwali władze w Waszyngtonie do zbadania aktywności tych podejrzanych obiektów. Według urzędnika Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) w USA zarejestrowano ok.milion dronów.

Stewart International Airport, port lotniczy położony 100 km od Nowego Jorku, zamknął na jedną godzinę pasy startowe po tym jak FAA poinformowała o dronach w pobliżu lotniska.
„To zaszło za daleko”, oceniła gubernator Hochul i wezwała stanowe centrum wywiadu do zbadania incydentów. Wezwała również Kongres USA do uchwalenia ustawy, 

która wzmocniłaby nadzór FAA nad dronami i przyznałaby większe uprawnienia stanowym i lokalnym organom ścigania do ich monitorowania. „Dopóki te uprawnienia nie zostaną przyznane, administracja Bidena musi wkroczyć, kierując dodatkowe federalne organy ścigania do Nowego Jorku i okolic, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej krytycznej infrastruktury i ludzi”, podkreśliła Hochul w ABC. Z kolei gubernator Murphy wyraził zaskoczenie, że rząd federalny udaje, jakoby nie wiedział co lata nad w powietrzu nad tymi stanami.
Pojawiły się doniesienia jakoby drony zaobserwowano w pobliżu wrażliwych obiektów, w tym baz wojskowych, z sugestiami, że mogą być wysłane przez Iran. 

Fot: pl.freepek

FAA wydała dwa tymczasowe ograniczenia lotów zakazujące aktywności dronów nad Picatinny Arsenal i klubem golfowym Donalda Trumpa w Bedminster, w stanie New Jersey.
Jeden z agentów FBI powiedział, że wśród niemal 5000 informacji, około 100 zawierało wiarygodne dane, skłaniające do dalszego dochodzenia. Urzędnik FAA przyznał natomiast, 
że „bez wątpienia” drony latały nad New Jersey. Wskazał, że w USA zarejestrowanych jest prawie milion dronów. Z kolei w opinii przedstawiciela Kolegium Połączonych Szefów Sztabów sił zbrojnych USA „wysoko wyszkolony personel ochrony” zgłosił wizualne obserwacje dronów w pobliżu Picatinny Arsenal i Earle Naval Weapons Station w New Jersey. 

Nie dał wiary, że loty „były powiązane z podmiotem zagranicznym i wykazywały złośliwe intencje”.
Telewizja NBC przytoczyła stanowisko Białego Domu stwierdzające, że „w tej chwili nie ma dowodów na to, iż zgłoszone obserwacje dronów wskazują na zagrożenie 
dla bezpieczeństwa narodowego lub publicznego, lub mają powiązania z zagranicą”.
Urzędnik FAA wskazał, że posługiwanie się dronem jest legalne w większości lokalizacji w ciągu dnia i nocy, pod warunkiem, że dron utrzymuje się poniżej 400 stóp (122 m), 
pozostaje w polu widzenia operatora i nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi, mienia ani nie narusza przepisów o przestrzeni powietrznej.

–Z powodu nalotu dronów chwilowo zamknięto bazę Sił Powietrznych obok Dayton w Ohio, a przy lotnisku Logan w Bostonie dokonano aresztowania osób, które  sterowały dronami.

Rzecznik Pentagonu, Pat Ryder, stwierdził, że incydent w Ohio nie musi być związany z serią zgłoszeń o dronach w New Jersey. Dodał też, że drony zbliżające się do baz wojskowych „niekoniecznie są czymś niezwykłym”. Podobne przypadki w ostatnich tygodniach odnotowano także w amerykańskich bazach wojskowych w Wielkiej Brytanii i Niemczech.
Natomiast prezydent elekt, Donald Trump zaznaczył, że choć władze ukrywają informacje o tajemniczych dronach, to według jego oceny, obiekty te nie zostały zakwalifikowane do wrogów Ameryki, bo w takim przypadku zostałyby zniszczone. Zażartował, jakoby z tego powodu odwołał podróż do swojej posiadłości w New Jersey, w pobliżu której zaobserwowano najwięcej tych latających, początkowo niezidentyfikowanych obiektów .

Zródło : Informacje pochodzą ze źródeł:  ABC News i The Associated Press

Opr. BMZ/ USA